Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Protest środowiska artystycznego wobec decyzji ministra Glińskiego. Na proteście pojawiła się tabliczka „Ministerstwo Kultu i Dziewictwa Narodowego”

Protest środowiska artystycznego wobec decyzji ministra Glińskiego. Na proteście pojawiła się tabliczka „Ministerstwo Kultu i Dziewictwa Narodowego” Kancelaria Premiera/flickr.com

30 listopada Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu ogłosiło swojego kandydata na dyrektora Zachęty, który ma objąć to stanowisko po zakończeniu kadencji Hanny Wróblewskiej, czyli od początku nowego roku. Jest nim Janusz Janowski –  jak znajdziemy na stronie samego ministerstwa –  malarz, teoretyk i historyk sztuki, kurator, muzyk jazzowy, doktor nauk humanistycznych  oraz Prezes Zarządu Głównego Związku Polskich Artystów Plastyków. Powstało już wiele grafik oprotestowujących tę nominację, a także odbył się protest pod hasłem „Jak minister kulturze, tak kultura ministrowi”.

Od czasu ogłoszenia tej kandydatury,  pojawiły się  liczne głosy sprzeciwu ze strony środowiska artystycznego opierające się na różnorodnych uzasadnieniach. Podnoszono, że technika malarska Janowskiego pozostawia wiele do życzenia, a w jego obrazach trudno doszukiwać się jakiejkolwiek głębszej symboliki. Mimo udziału w wielu wystawach nie jest rozpoznawalny w świecie sztuki, a grono jego odbiorców jest niezwykle wąskie. Ponadto czas  jego prezesury w ZPAP-ie nie przyniósł wielu korzyści dla związku, np. nie zorganizował wydajnej pomocy socjalnej dla zrzeszonych artystów, co tłumaczył relatywnie niską kwotą do rozdysponowania na ten cel. Jako kurator działał jedynie w małej Galerii ZPAP-u w Gdańsku.

Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu powołuje, zgodnie z procedurą, dyrektora Zachęty po zasięgnięciu opinii środowisk twórczych i związków zawodowych w tej instytucji. 7 grudnia pojawiła się już pierwsza negatywna opinia kandydatury Janusza Janowskiego ze strony Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

Negatywna ocena uzasadniana jest zamknięciem artysty na  problemy współczesności, które widoczne jest ponoć w jego wypowiedziach. Autorzy opinii oceniają jego postawę jako niezgodną ze statutem Zachęty. Oprócz tego Inicjatywa Pracownicza pisze o nieprzygotowaniu artysty do zarządzenia tak dużą instytucją z kilkudziesięciomilionowym budżetem.

Na profilu Zachęty 1 grudnia pojawiła się fotografia pracy Adama Rzepeckiego Jak Buba Bobu tak Boba Bubie. Artysta pokazuje na niej gest Kozakiewicza pod tabliczką z napisem Ministerstwo Kultury i Sztuki. Post ten stał się wyrazem niezgody pracowników galerii na kandydaturę Janowskiego. Podczas manifestacji w obronie Zachęty odtworzono pracę Rzepeckiego, zmieniając tabliczkę Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego na Ministerstwo Kultu i Dziewictwa Narodowego (sic!).

Janowski znany jest również z wypowiedzi medialnych, ocenianych przez wielu  zdecydowanie negatywnie. Stwierdził m.in., że ideologia panosząca się obecnie w sztuce, której częścią są gender i ekologizm, jest antyludzka. Opowiadał się za działaniami rządu, mówiąc że władza wsłuchuje się w artystów. Nie jest jednak wobec niej całkowicie bezkrytyczny. W  wywiadzie dla Polskiego Radia wskazywał na mankamenty w zakresie rozdzielania stypendiów artystycznych.

Trudno przed objęciem stanowiska przez Janowskiego stwierdzić jakim dokładnie będzie dyrektorem, jednak jego brak doświadczenia zarówno w kierowaniu tak dużą galerią, jak i w byciu kuratorem wystaw problemowych nie przemawiają na jego korzyść. Natomiast inne wątpliwości budzi ocenianie tej kandydatury po jego wypowiedziach na temat sztuki. Zrobili to uczestnicy protestu w obronie Zachęty poprzez zmianę nazwy ministerstwa, sugerując tym samym ślepe przywiązanie Janowskiego do wartości chrześcijańskich.

Nawet jeśli religia stanowi ważny aspekt jego twórczości, to nie musi mieć to bezpośredniego przełożenia na kompetencje w zakresie zarządzania instytucją kultury. Jak wskazuje zaś ustępująca dyrektorka galerii, Hanna Wróblewska w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, nie możemy wybiórczo traktować wolności artystycznej i oburzać się, gdy ktoś mówi coś niezgodnego z naszym zdaniem.