Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Czaputowicz: Kaczyński jest przeciwnikiem polexitu. Wie, że to oznacza cywilizacyjny regres dla Polski

przeczytanie zajmie 5 min
Czaputowicz: Kaczyński jest przeciwnikiem polexitu. Wie, że to oznacza cywilizacyjny regres dla Polski Kancelaria Premiera/flickr.com

„Dziś także na płaszczyźnie prawnej powinniśmy się stosować do orzeczeń TSUE, przede wszystkim w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Co nie oznacza, że trzeba rezygnować z reformy wymiaru sprawiedliwości, tylko należy przeprowadzać ją inaczej. Tyle że dynamika polityczna w Unii w stosunku do Polski jest dziś zupełnie inna” – mówił w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim na łamach „Rzeczpospolitej” były minister spraw zagranicznych RP Jacek Czaputowicz.

Istotnym tematem wywiadu był spór między Warszawą i Brukselą o wyrok Trybunału Konstytucyjnego w kwestii wyższości prawa polskiego nad unijnym oraz możliwość opuszczenia Unii przez Polskę. „Z Unii żaden kraj nie może zostać wyrzucony. Rezygnacja z członkostwa może być tylko wynikiem suwerennej decyzji danego państwa. W Wielkiej Brytanii przez lata poparcie dla porzucenia Wspólnoty wahało się między 45 a 55 proc. Wszystko było więc możliwe. Ale u nas jest to 15–20 proc. i nawet gdyby w wyniku kampanii antyunijnej ten wskaźnik nieco wzrósł, to jednak wciąż dużo ponad 70 proc. będzie przeciw. Nikt w takiej sytuacji nie podejmie decyzji o wystąpieniu.uważa Czaputowicz.

Były minister spraw zagranicznych tłumaczył również jak zmiany resortowe wpłynęły negatywnie na skuteczność prowadzenia polityki zagranicznej przez Polskę: „Dział członkostwo Polski w UE przeszedł do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie jest za to odpowiedzialny minister Konrad Szymański. Tyle że w państwach Unii relacjami z innymi państwami zajmują się ministrowie spraw zagranicznych i oni z Szymańskim się nie spotykają. Sami sobie odebraliśmy instrumenty działania. Jesteśmy jak bokser, który na ringu walczy jedną ręką, co jakiś czas silnie uderzy prawym sierpowym, ale bez kontrolowania sytuacji za pomocą lewej prostej”stwierdził.

Czaputowicz do słabych stron naszej polityki zagranicznej zalicza również chęć zbijania kapitału politycznego w kraju: „W naszej klasie politycznej panuje przekonanie, że każdy się zna na polityce zagranicznej, że jest to trampolina do kariery. (…) Więcej: wielu uważa, że im ostrzej się zagra, tym większe odniesie się korzyści. Że możemy samodzielnie na ostro pójść z Łukaszenką czy z Czechami w sprawie Turowa, postraszyć Amerykanów lex TVN czy Unię Europejską polexitem. Efekt jest taki, że dziś opinia o Polsce na świecie jest zła”ocenił były szef MSZ.

Podobne tezy do Jacka Czaputowicza możecie przeczytać w obszernej analizie autorstwa Marcina Kędzierskiego, gdzie nasz ekspert przekonuje, że Polska w niedalekiej przyszłości znajdzie się zapewne w drugim szeregu państw UE. Autor zarazem podkreśla, że przyczyny takiego stanu są niezależne od działań obecnej ekipy rządzącej i wynikają z przemian zachodzących w samej Unii, w tym z próby zaspokojenia roszczeń państw Południa przez unijną Północ.

A tak na naszych łamach o rzekomym polexicie pisał szef naszego Centrum Analiz, Paweł Musiałek: „Polexitu nie będzie. Zdecydowana większość osób stawiających tezy o rzekomych zamiarach Kaczyńskiego, by wyprowadzić Polskę z Unii, wie o tym doskonale. PiS w swojej historii nie tylko nie dążył do wyjścia z Unii, ale i nieraz godził się na pogłębienie integracji europejskiej, choć tego nie eksponował. Niewykluczone, że w przyszłości sytuacja się zmieni. Należy jednak podkreślić, że kluczową niewiadomą jest ewolucja samej Unii Europejskiej, a nie Prawa i Sprawiedliwości, które będzie reaktywne. Przeanalizujmy cztery czynniki, które będą rodzić większe napięcie i które mogą »wypychać« Polskę z UE.”