Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Dzieci Bezosa żyją na koszt państwa. Najbogatsi Amerykanie opracowali do perfekcji optymalizację podatkową

przeczytanie zajmie 4 min
Dzieci Bezosa żyją na koszt państwa. Najbogatsi Amerykanie opracowali do perfekcji optymalizację podatkową Źródło: George W. Bush Presidential Center - flickr.com

Niezależna amerykańska organizacja non-profit Propublica opublikowała tajne dokumenty IRS (amerykańskiego odpowiednika Urzędu Skarbowego). Z przedstawionej analizy jasno wynika, że najbogatsi Amerykanie nie płacą podatków w wysokości wymaganej przez prawo federalne (czyli 37% od dochodów). Z wyliczeń portalu wynika, że między 2014 a 2018 r. 25 najbogatszych Amerykanów zarobiło w sumie ok. 86 miliardów dolarów, a zapłaciło 13,6 miliarda w podatkach, czyli ok. 15,8%.

Aby legalnie zapłacić mniej podatku niż nakazuje prawo, biznesmeni uciekają się do najróżniejszych kruczków prawnych: generują koszty (np. inwestując w ramach funduszy inwestycyjnych), dokonują wysokich darowizn na rzecz organizacji charytatywnych, czy unikają wypłacania sobie pensji (opodatkowana w wysokości 37%), ale otrzymują środki z dywidend i zysków kapitałowych, od których odprowadzają jedynie 20-procentowy podatek.

Niektórzy są wyjątkowo skuteczni. Szef Amazona Jeff Bezos, jak podaje Propublica, w 2007 r. zarobił tak niewiele, że wnioskował o zwrot z podatku na rzecz dzieci (4000 dolarów). Z analizy możemy dowiedzieć się o wielkości majątku, dochodzie oraz zapłaconych podatkach m.in. przez Warrena Buffetta, Jeffa Bezosa, Michaela, Bloomberga i Elona Muska.

Samo ujawnienie treści dokumentów wywołało medialną burzę w związku z zarzucaną IRS niekompetencją w zakresie gwarantowania bezpieczeństwa poufnych dokumentów. Szef IRS został już przesłuchany przez Senat i zapowiedział dochodzenie w sprawie wycieku danych. Jak komentuje Economic Times, treść ujawnionych dokumentów może wywołać na nowo dyskusję na temat propozycji senator Warren odnośnie wprowadzenia 2-procentowego podatku od majątku.

Z punktu widzenia wspólnoty politycznej jest porażką, że finansowe elity nie są gotowe na uszczuplenie swojego ogromnego majątku na rzecz współobywateli, a prawo okazuję się wciąż niewystarczające, aby egzekwować należne daniny. W tym względzie oburzenie amerykańskiej opinii publicznej jest uzasadnione.

Z drugiej strony Propublica w swojej analizie żongluje danymi, wyliczając zapłacony podatek od wzrostu majątku, a nie dochodów. Wskazuje, dla przykładu, że Elon Musk odnotował wzrost majątku na poziomie 13,9 miliardów dolarów i zapłacił w podatkach 455 milionów. Portal wnioskuje, że szef Tesli oddał państwu 3,27%. Jednak jest to oczywiście uproszczona interpretacja, gdyż do wzrostu majątku wliczają się np. udziały w firmie, których wartość w każdej chwili może drastycznie spaść w zależności od „kaprysów” giełdy.

Dyskusja na temat podatku od dochodów jest w Stanach Zjednoczonych wyjątkowo istotna, ponieważ w przeciwieństwie do np. Polski, budżet Stanów Zjednoczonych bazuje przede wszystkim na tym źródle wpływów. Polska ustawa budżetowa na 2021 r. zakłada ok. 440 mld złotych wpływów z VAT-u i akcyzy przy 40 mld z CIT-u i PIT-u. Natomiast w 2019 roku w USA Individual Income Tax i Corporate Income Tax stanowiły aż 56% budżetu.