Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Serial „Mare z Easttown” bije rekord HBO! Na pewno nie zgadniecie, kto był mordercą

przeczytanie zajmie 4 min

Nowy miniserial ze stacji HBO pobił 30 maja rekord oglądalności. W ciągu 24 godzin od premiery ostatniego, siódmego odcinka 3 mln widzów zasiadło przed telewizorami lub innymi odbiornikami, aby go zobaczyć. Co istotne, serial z każdym odcinkiem zbierał coraz większą widownię – wcześniej spośród seriali HBO tylko od Od nowa (Undoing) się to udało.

Inspirowany m.in. serialem True Detective, Mare z Easttown to połączenie klasycznego kryminalnego whodunnit z dramatem rodzinnym, który podkreśla dość zapominane w dzisiejszym świecie znaczenie katharsis oraz uwypukla wartość przebaczania bliźnim. Opowiada o losach policjantki Mare (Kate Winslet) w małym amerykańskim miasteczku Easttown w Pensylwanii, która mierzy się nie tylko z skomplikowanym śledztwem, lecz także z własną przeszłością.

Twórca i scenarzysta całego miniserialu, Brad Ingelsby, w wywiadzie dla „Hollywood Reporter” podkreśla, że punktem wyjścia do napisania scenariusza nie było jedynie stworzenie ciekawej kryminalnej łamigłówki, ale próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, jak zmusić upartą detektyw Mare do skonfrontowania się z własnymi traumami. Z nieprzepracowaną żałobą i – jak w jednym z dialogów stwierdza jej psychoterapeutka – ucieczką od niej w śledztwa i dramaty innych osób.

Mare z Easttown ukazuje skomplikowane relacje w małym miasteczku, analogicznym do tego skąd pochodzi scenarzysta i jego żona. Twórcy próbują oddać klimat wspólnot lokalnych oddalonych od wielkich metropolii – skomplikowanych powiązań rodzinnych i towarzyskich w niewielkich, prowincjonalnych społecznościach. Życia wśród osób, znających się całe życie i skazanych na siebie, aż do końca swych dni.

Miniserial HBO na pierwszym planie stawia kobiece postacie. To one napędzają fabułę i są w niej najważniejsze. Mężczyźni są słabi i pełni wad – to zbędny balast, który bohaterki muszą nieść na swoich barkach. Twórcy podążają za coraz wyraźniejszym we współczesnej kulturze trendem ukazywania kryzysu męskości.

„Prawdziwy kunszt aktorski pokazuje obsadzona w głównej roli Kate Winslet, kojarzoną głównie z Titanica i komediami romantycznymi. Gra ona twardą, choć zmęczoną życiem detektyw, którą trauma wyniszcza od środka. Winslet potrafi jednym spojrzeniem, jednym gestem, jednym powolnym wyprostowaniem się oddać ciężar, który niesie na swoich barkach i przekazać jednocześnie całą paletę sprzecznych uczuć” – ocenia Michał Wojtyło, redaktor portalu.

„Obok świetnie rozegranego wymiaru dramatycznego Mare z Easttown – którego wszystkie 7 odcinków wyreżyserował Craig Zobel (Siła perswazji) – autorzy nie zapominają o odpowiednim budowaniu napięcia oraz kryminalnym aspekcie historii. Liczba sprytnie podanych, fabularnych ślepych uliczek jest duża, a sceny akcji angażują. Jak chociażby świetnie rozegrana sekwencja z 5. odcinka w pewnym zaniedbanym barze z trzeszczącymi podłogami, czy też kluczowe sceny z wędkowania w ostatnim odcinku, przywodzące na myśl sławną sekwencję otwierającą Dotyk zła Orsona Wellesa” – podkreśla Michał Wojtyło.

„Podsumowując – tajemniczy klimat małego miasteczka, w którym mieszkańcy są skazani na siebie, kapitalna główna kreacja aktorska Winslet i angażująca fabuła, która nie zapomina o głębszym przekazie, to wszystko sprawia, że jest to najgorętszy obecnie tytuł serialowy dostępny w streamingu. A na deser – nie odgadniecie, kto był mordercą. Założę się o każde pieniądze” – zachęca do obejrzenia Mare z Easttown nasz autor.