Ziemkiewicz: Media PiS-owskie są toporne, prymitywne i nieskuteczne. Musimy szukać porozumienia POD podziałami

„Mądry przywódca polityczny nie może szukać porozumienia ponad podziałami, bo obecna dyskusja opiera się na sporach ideologicznych. Należy szukać porozumienia pod podziałami: każdy korzysta z tej samej kanalizacji itp. Takie tematy mogą łączyć” – mówił  Rafał Ziemkiewicz podczas debaty Jaka polityka po epoce PiS? Wyzwania i problemy zorganizowanej w ramach z cyklu #ZamiastKongresu.

„Demokracja jest w tak głębokim kryzysie, że praktycznie jej nie ma. Mamy oczywiście głosowanie, procedury demokratyczne, ale jesteśmy trochę na etapie Rzymian w pierwszym stuleciu po Chrystusie, nad którymi faktyczne rządy sprawował kolejny już cezar, a oni wciąż byli przekonani, że żyją w Republice, bo przecież rządzi Senat, a cezar jest tylko człowiekiem pełniącym określone funkcje polityczne. My jednak wiemy, że Republika skończyła się wraz z zawiązaniem pierwszego triumwiratu. Nasz świat nazywa się demokracją liberalną, ale coraz bardziej staje się światem oligarchicznym” – mówił publicysta.

„Media PiS-owskie są bardzo niesprawne propagandowo, bo nie kierują się propagandową skuteczności i chęcią wpłynięcia na ludzi, ale tym, by spodobać się prominentnym ludziom władzy, oczywiście z Komendantem na czele. Ich propaganda jest toporna i prymitywna, bo taka się podoba dysponentom i za taką oni nagradzają, ale jest kompletnie nieskuteczna. Wydjae mi się, że życie jest gdzie indziej” – recenzował Ziemkiewicz.

„Partia, która przegrywa dokonuje rachunku sumienia, ewaluacji i szykuje się do kolejnych wyborów. PO tak nie zrobiła, nigdy nie zaakceptowała porażki, skupiając się za to na krytyce PiS. W tym czasie PiS się zmieniło, ukrywając niektórych polityków i znajdując nowe postacie, które dały im kolejną kadencję” – zwracał uwagę autor Michnikowszczyzny.

„Podziały są rzeczą normalną, ale obecnie są obudowane emocjami w stopniu tak dużym, że zagrażają wspólnocie. Nie ma sensu szukanie winnego, bo zawsze winny jest ten drugi. Podziały mogą doprowadzić do zatracenia wspólnoty” – ostrzegał.

„Jesteśmy na różne sposoby kolonizowani. Dostajemy worki szklanych paciorków od Unii Europejskiej, kiedy tak naprawdę jesteśmy rżnięci na kasę przez tzw. Unię Pierwszej Prędkości. W którym momencie do Polaków ta świadomość dotrze i wtedy właśnie obudzi się to poczucie wspólnoty pod podziałami. Pytanie brzmi czy uświadomimy to sobie zawczasu, czy nie” – oceniał Ziemkiewicz.

Opracował Andrzej Ciepły