Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Zwiększenie dzietności w Polsce jest niemożliwe? Wśród przeszkód sytuacja mieszkaniowa, niestabilność finansowa i wzorzec „Matki Polki” [RAPORT IBS]

Zwiększenie dzietności w Polsce jest niemożliwe? Wśród przeszkód sytuacja mieszkaniowa, niestabilność finansowa i wzorzec „Matki Polki” [RAPORT IBS] Sandra Seitamaa/Unsplash.com

Od drugiej dekady XXI wieku notowany w Polsce przyrost naturalny jest ujemny, a imigracja do Polski jest niewystarczająca, aby powstrzymać zjawisko depopulacji. Dlaczego w Polsce rodzi się tak mało dzieci, nawet w porównaniu do średniej zachodnioeuropejskiej? Bariery te w najnowszym raporcie Instytutu Badań Strukturalnych opisuje prof. Małgorzata Sikorska.  

Jak wskazuje autorka przyczyny niskiej dzietności związane m.in. z nieefektywną i niestabilną polityką rodzinną, a także czynnikami społecznymi – jednym z istotniejszych jest poczucie niepewności czy stabilności młodych par, na co składają się przede wszystkim sytuacja mieszkaniowa i finansowa.

Dodatkowo autorka wskazuje także na kwestie kulturowe. Mowa o obciążeniach związanych z podziałem obowiązków domowych czy opieki nad dzieckiem, ale także o obawy przyszłych matek o „koszty” związane z macierzyństwem. Chodzi przede wszystkim o presję społeczną dotyczącą potrzeby realizacji wizji poświęcającej się „Matki Polki”.

Co ważne, jak opisuje autorka, „w porównaniu z poprzednimi latami – wzrosła grupa osób, które chętnie wychowywałyby troje dzieci. Maksymalnie 13% badanych deklarowało, że chciałoby mieć jedno dziecko (w 2000 r.). W najnowszych badaniach (z 2019 r.) tę opcję wskazało jedynie 6% ankietowanych”. Tymczasem w rzeczywistości dominują rodziny wychowujące jedynaków (53%) lub dwójkę dzieci (35% rodzin). Trójkę dzieci posiada 9% rodzin, a czworo lub więcej jedynie 3%.

Mimo to, jak wskazuje treść raportu, luka między preferowaną liczbą dzieci a rzeczywistością jest w naszym w naszym kraju wyjątkowo duża, a istotnym powodem niskiej dzietności jest brak decyzji o posiadaniu drugiego i kolejnego dziecka. Według badanych głównymi przeszkodami w posiadaniu dzieci są brak stabilności finansowej i niepewność co do przyszłości, ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową oraz obawy kobiet przed utratą pracy.

Rzadziej wskazywano: chęć robienia kariery zawodowej przez kobiety i upowszechnienie się modelu kobiety niezależnej finansowo, trudności z pogodzeniem obowiązków rodzinnych i zawodowych oraz poczucie braku wsparcia ze strony państwa. Jak podkreśla autorka „warto dodać, że kobiety – częściej niż mężczyźni – zakładały, że kobiety nie decydują się na dziecko z obawy przed utratą pracy, natomiast mężczyźni – częściej niż kobiety – wskazywali na »wygodę, chęć użycia życia, niechęć do wyrzeczeń«. Ważnym czynnikiem jest jednak nadal małżeństwo. Jak czytamy „dla kobiet ważne jest także to, czy są mężatkami. Małżeństwo ułatwia podjęcie decyzji o dziecku, a życie w związku nieformalnym utrudnia.”

Jak widać kwestie polityki rodzinnej nie są jedynym czynnikiem warunkującym podjęcie decyzji o posiadaniu dzieci. Wnioski raportu w zakresie stabilności zatrudnienia i polityki mieszkaniowej utrudniającej decyzję o posiadaniu dzieci pokrywają się z tezami przedstawionymi przez dr. Jakuba Sawulskiego, autora książki Pokolenie 89’. Młodzi o polskiej transformacji, który w wywiadzie dla Klubu Jagiellońskiego mówił: „30-letnie kredyty, potrzeba wybudowania kilku milionów nowych mieszkań i absurdalna forma opodatkowania. Z taką rzeczywistością gospodarczą muszą mierzyć się dzisiejsi 30-latkowie”.