Być jak Robert Makłowicz. O tęsknocie Polaków za świętym spokojem [PODCAST]
Choć transformacja i przemiany ekonomiczne są już dawno za nami, w naszym życiu w dalszym ciągu brakuje chwili świętego spokoju i odrobiny luksusu. Kolejne kryzysy, z pandemią na czele, ostatecznie rozwiały nadzieję na szczęśliwy koniec historii. Czy popularność sympatycznego galicyjskiego kucharza bierze się właśnie z nostalgii za tą wizją – o tym w 15. odcinku ,,Kultury Poświęconej” dyskutują Piotr Kaszczyszyn, Bartosz Brzyski i Konstanty Pilawa.
Powiedziałbym, że Makłowicz odpowiada pewnemu etapowi historycznemu: jesteśmy już po transformacji ustrojowej i teraz możemy się skupić na tym, żeby było nam dobrze i przyjemnie. Z tej perspektywy Robert Makłowicz jest figurą polskiego końca historii. Wysiłek transformacyjny został wykonany, weszliśmy do Unii Europejskiej. Makłowicz miał w życiu takie epizody, że musiał wyjeżdżać za chlebem na Zachód. Teraz na tyle dorobił się dzięki swojej pracy, że może sobie pozwolić na domek w Chorwacji i mieszkanie w Krakowie. Już swoje zrobił, a teraz może sobie przyjemnie konsumować: kiedy robi danie, do którego musi dodać troszkę wina, to resztę butelki wypija w trakcie nagrywania odcinka” – zauważył Kaszczyszyn.
,,Gdyby w polskiej kulturze dominowała sjesta, to może byłbym bardziej skłonny krytykować postawę Makłowicza. Uważam jednak, że jest odwrotnie. Zapomnieliśmy o tym ważnym elemencie, jakim jest odpoczynek, dlatego budzi się we mnie mocna chęć obrony tej postawy. Dziś w pojedynczych elementach zaczyna się dopiero pojawiać dyskusja o wizji dobrego życia: czym powinniśmy się chełpić. Mam mocne przekonanie, nie jestem pewien, czy konserwatywne, ale idące w poprzek współczesnego podejścia, że miarą sukcesu nie jest pięcie się w hierarchii zawodowej, loty do krajów Dalekiego Wschodu, ale znalezienie własnej formuły na wyłamanie się z tego powszechnego schematu – jak Makłowicz” – stwierdził Brzyski.
,,Wątek, którego dotknęliśmy właśnie w tym momencie, a który przewijał się już w poprzednich odcinkach tego podcastu, można nazwać katolickim zielonym lifestylem. Właśnie teraz, w czasie pandemii, ogródki działkowe przeżywają swój renesans. Mamy tendencję, żeby wyrywać się tam z ciągu praco-życia, w którym jesteśmy zamknięci w domu z komputerem. Pytanie brzmi tylko, jak mógłby wyglądać taki świat zbliżony do naszych wyobrażeń, a jednocześnie dostosowany do tej nowej, popandemicznej rzeczywistości”– zastanawiał się Pilawa.