Krzysztof Bosak: Jednym z czynników, z powodu których młodzi wybierają lewicę, są rządy PiS-u
,,Wśród części komentatorów popularna jest – bliska prawdzie – diagnoza, że wśród młodych nastąpiła radykalizacja postaw. Osobiście uważam natomiast, że sformułowanie ,»radykalizacja« jest nietrafione. Powiedziałbym raczej, że nastąpiła polaryzacja – łatwiejsze przyjmowanie wyrazistych identyfikacji” – mówił Krzysztof Bosak, wiceprezes Ruchu Narodowego i poseł Konfederacji podczas spotkania pt. Najbardziej lewicowe pokolenie? Jak prawica może odzyskać młodzież w ramach cyklu debat KJ #ZamiastKongresu.
,,Te identyfikacje nie są w gruncie rzeczy radykalne – nikt nie chce iść walczyć na barykady. Natomiast ludzie – ci, którzy deklarują jakieś poglądy – określają się jako lewicowi albo wyraziście prawicowi, odwracając się od tzw. centrum. Osobiście uważam to za zdrowy proces – centrum to tak naprawdę kalkulacja socjologiczna, PR-owa gra – nie są to żadne poglądy. Kiedy młodzi ludzie mają tak zwane poglądy centrowe, to często oznacza niestety, że realnie nie mają żadnych poglądów” – rozwinął Bosak.
,,Jednym z czynników, z powodu których młodzi wybierają lewicę, są rządy PiS-u, w mojej opinii ideologicznie eklektycznego, którego program to synteza pomysłów centroprawicowych, centrolewicowych i liberalnych. Ten eklektyczny ideologicznie obóz przedstawia się jako prawicę, a on ciągle potyka się o własne nogi i ma bardzo niską wiarygodność pod względem ideowym. Zupełnie mnie nie dziwi, że skoro młody człowiek słyszy że obecny rząd i jego kadry i posunięcia to jest prawica, to go to odrzuca. Mnie też to odrzuca. Jeżeli ktoś nie kopie głębiej, nie szuka jakichś alternatywnych partii politycznych, bardziej niszowych środowisk, to będzie miał przekonanie, że prawica to bezideowi karierowicze, nieustannie kłócący się ze sobą. W tej optyce Lewica to natomiast ideologiczny pryncypializm i walka o realną zmianę” – zauważył poseł Konfederacji.
,,Społeczeństwo i naród to proces nieustannego odtwarzania się kultury. Moim zdaniem problemem osób starszych, niekiedy mających umiarkowanie prawicowe poglądy, jest obecnie przekonanie, że Polska jest taka jak oni. To nieporozumienie. Polska jest taka, jaka jej kultura, która aktualnie odtwarza się na styku pokoleń młodszego, średniego i starszego. Ten proces odtwarzania się kultury został bardzo słabo przeanalizowany przez starsze pokolenie konserwatystów. Nie poświęcili oni temu zjawisku należytej uwagi, żyjąc dalej w paradygmacie końca XIX wieku, w którym młodzi po krótkotrwałym okresie buntu podporządkowują się starszym i w dłuższej perspektywie wszystko wraca w stare koleiny. Świat zachodni pokazuje że tak nie jest.” – zwracał uwagę były kandydat na urząd Prezydenta RP.
,,Co należy proponować młodym? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Młodzi to nie jest jednorodna grupa. Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba proponować kształcenie polityczne i ścieżki rozwoju tym osobom, które są zainteresowane polityką. Te ścieżki powinny być także dobrą formacją, a nie formą deprawacji poprzez wciąganie w brudne mechanizmy politycznej gry. Natomiast osobom niezainteresowanym polityką i działalnością publiczną najlepszym, co można zaoferować jest prawda w debacie publicznej. Nie ściemniać – młode osoby, które często mają więcej czasu niż starsi, którzy mają więcej obowiązków – potrafią poświęcać dużo czasu na analizę tego co widzą i słyszą i łatwo wychwytują propagandę” – zakończył swoją wypowiedź.
