Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Redakcja portalu  23 marca 2021

Tarsycjusz Krasucki: Księdzu Dymerowi przebaczyłem, ale przebaczenie dokonuje się w prawdzie

Redakcja portalu  23 marca 2021
przeczytanie zajmie 2 min

Ostatnio na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej ukazał się wywiad z o. Tarsycjuszem Krasuckim OFM. Franciszkanin od wielu lat walczy o sprawiedliwość ws. wykorzystania seksualnego przez księdza Andrzeja Dymera. W wywiadzie przeprowadzonym przez Dawida Gospodarka, opowiedział o tym, jak trudna była to droga.

Czytasz właśnie nowy rodzaj materiału na naszym portalu. W krótki sposób informujemy Cię o tym, co ważne z perspektywy naszych priorytetów. Wesprzyj nas darowizną lub przekaż nam 1% podatku.

,,Wyrok sądu pierwszej instancji, uznający ks. Dymera winnym, dotarł do poszkodowanych przez ks. Dymera i opinii publicznej dopiero po ponad 12 latach, dzięki dziennikarstwu śledczemu Zbigniewa Nosowskiego” – mówi o. Krasucki, komentując przewlekłość i nietransparentność postępowania.

,,Uważam, że Kościół powinien (także my jako duchowni powinniśmy) podziękować tym mediom, że nagłaśniają takie sprawy, bo widać niewydolność naszych wewnętrznych mechanizmów. Jak można proces przez tyle lat ciągnąć, jak można takie przestoje 10-letnie robić? To jest przecież uwłaczające, niektóre ofiary już poumierały” – rozwija.

Zakonnik krytykuje nie tylko sam sposób przeprowadzenia procesu przez konkretnych ludzi, ale samą procedurę funkcjonującą w tego typu sprawach, którą poznał na własnej skórze jako osoba pokrzywdzona. ,,Jaki status ma osoba pokrzywdzona w procesie kościelnym? Niestety, tylko status świadka, a nie strony procesu. Dlatego przez lata nic nie wiedziałem o toczącym się postępowaniu – mówi. ,,Oskarżony ma w procesie kościelnym (w przeciwieństwie do osoby pokrzywdzonej) wgląd w akta sprawy. W oparciu o pozyskaną w ten sposób wiedzę obrona może skutecznie przygotowywać swoją linię, a nawet w różny sposób manipulować czy zastraszać świadków”.

Komentując postawy osób z wnętrza Kościoła wobec tej sprawy, o. Krasucki pokazuje skalę zaniedbań, których część duchownych dopuściła się w jego sprawie. ,,[…] przez 9 lat nie działo się nic. Parokrotnie Kongregacja Nauki Wiary wzywała arcybiskupa Głódzia do rozpoczęcia procesu. Dekret w tej sprawie został wydany dopiero 31 grudnia 2017 r. Tutaj widać ewidentne zaniedbania” – zauważa, komentując działania byłego metropolity gdańskiego.

Kończąc wypowiedź, o. Krasucki mówi o przebaczeniu i miłosierdziu, ale też o tym, że nie oznacza ono odrzucenia walki o sprawiedliwość: ,,Wszystko powierzyłem Bożemu Miłosierdziu, księdzu Dymerowi przebaczyłem. Przebaczyłem. Ale przebaczenie dokonuje się w prawdzie. Miłosierdzie też musi być związane z prawdą. Ja w swoim sercu przebaczyłem sprawcy. Natomiast żadnego sygnału z tamtej strony o przyjęciu przebaczenia nigdy nie usłyszałem”.

Do sprawy ks. Dymera odniósł się już wcześniej na naszych łamach Konstanty Pilawa w artykule Ksiądz Dymer jak ex kardynał McCarrick.