Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Libura: Paszport szczepionkowy to dylemat między zdrowiem publicznym a wolnością wyboru

Libura: Paszport szczepionkowy to dylemat między zdrowiem publicznym a wolnością wyboru Marco Verch Professional Photographer/flickr.com

„Obecność szczepionki AstraZeneca w Unii Europejskiej od początku związana była z serią różnych problemów: od kłopotów z dostarczeniem zamówionej liczby dawek, przez tzw. nacjonalizm szczepionkowy, aż po niepożądane skutki szczepionki. Wszystko to rzutuje na kryzys wizerunkowy koncernu. Badania dotyczące chęci zaszczepienia się konkretnym preparatem już pokazują skutek społeczny. W Wielkiej Brytanii zaufanie do preparatu AstraZeneca jest wyższe, natomiast w przypadku Niemiec, Włoch czy Francji zaczyna wzrastać sceptycyzm wobec szczepionek tej firmy. Sytuacja, w której osoby mogłyby wybierać, którym preparatem chcą zostać zaszczepione byłaby problematyczna” – mówiła Maria Libura, ekspert ds. zdrowotnych CAKJ w Polskim Radiu 24.

„Kwestia paszportów szczepionkowych jest problematyczna. Z jednej strony szczepienia mają być dobrowolne, a wdrożenie dokumentu poświadczającego odbycie szczepienia i na tej podstawie zwiększanie swobód (np. w poruszaniu się) jest elementem dyskryminacyjnym dla osób, które tego szczepienia nie odbyły. A przecież pandemia to kwestia zagrożenia zdrowia publicznego. Jest olbrzymim wyzwaniem, który kosztuje życie. Sprawą niezwykle ciekawą jest jak w paszportach szczepionkowych zostanie rozstrzygnięta np. kwestia Węgier, które dopuściły rosyjską i chińską szczepionkę. Na tym przykładzie widać, że zdrowie publiczne jest problemem również politycznym”. – komentuje ekspertka ds. zdrowia CAKJ.

„Według centrum modelowania Uniwersytetu Warszawskiego, które zajmuje się prognozowaniem przebiegu epidemii, można wnioskować, że znajdujemy się na początku szczytu trzeciej fali. Co więcej, możemy się spodziewać że będzie on wydłużony. Jeżeli okaże się, że system ochrony zdrowia przestaje sobie radzić, powinniśmy spodziewać się twardszych obostrzeń. Pytaniem osobnym jest, czy obostrzenia będą skuteczne i czy Polacy się do nich zastosują.  Jeżeli nie, to będziemy się uczyć na błędach” – podsumowała Libura.