Co dalej po banie dla Trumpa – czy sądy powinny móc skazywać osobę na zakaz korzystania z mediów społecznościowych? [PODCAST]
Dlaczego moderacja internetu jest potrzebna, ale wydarzenia na Kapitolu i ban dla Donalda Trumpa to ostatni dzwonek na społeczną reformę zasad ograniczania i jednocześnie stania na straży wolności wypowiedzi w Sieci? Może zamiast skupiać się na tym, co mogą robić platformy, powinniśmy w prawie karnym przewidzieć możliwość skazania na banicję z używania mediów społecznościowych? W najnowszym odcinku podcastu ScepTech Bartosz Paszcza rozmawia z dr Kamilem Mamakiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
„Ban dla Donalda Trumpa częściowo mnie ucieszył. Nie z powodu moich sympatii politycznych, ale z tego samego powodu, z którego ucieszyła mnie podjęta na początku pandemii decyzje o usuwaniu nieprawdziwych treści dotyczących sposobów leczenia koronawirusa na przykład z YouTube. Uznaję, że ta decyzja również ma na celu uniknięcie większego zła. Smuci mnie jednak wybiórczość tej sytuacji. To wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych, ale przecież podobnie tragiczne wydarzenia dzieją się w wielu innych miejscach świata i tam platformy o wiele mniej z tym robią, bo nie przyciąga to aż takiej uwagi mediów” – skomentował decyzję wobec Donalda Trumpa gość odcinka.
„Ja uznaję, że ta reakcja mediów społecznościowych w tym momencie podjęta przez media społecznościowe decyzja była słuszna. Ograniczenie zdolności do formułowania przekazu przez prezydenta nawołującego do nieuznawania wyroków wyborów bez poważnych dowodów i podsycającego nastroje stanowiące zagrożenie dla zdrowia i życia parlamentarzystów uznaje mimo wszystko za działanie na rzecz dobra publicznego. Nie uważam jednak – jak na przykład Karol Paciorek – że Trump powinien dostać bana już wiele miesięcy temu. To byłoby obrażanie się na rzeczywistość, a nie walka z dezinformacją: Donald Trump naprawdę myśli to co pisze i wyborcy mają prawo znać prawdziwy obraz swoich przedstawicieli” – komentował Bartosz Paszcza.
„Zastanawiam się, czy moglibyśmy wprowadzić zakaz korzystania z serwisów społecznościowych. Mamy problem z karami innymi niż pozbawienie wolności. Niektóre przestępstwa – na przykład zniesławienia w internecie – nie mają obecnie tak naprawdę adekwatnej, proporcjonalnej kary. Pozbawienie wolności wydaje się niewspółmierne, a grzywna czy przeprosiny za niskie. Zacząłem się więc nad tym zastanawiać. Wiemy, że dla wielu osób – szczególnie tych wpływowych w Sieci -ta obecność w mediach społecznościowych jest bardzo ważna. Być może w przypadku, kiedy taka osoba popełniłaby przestępstwo właśnie przy użyciu mediów społecznościowych, sąd powinien móc skazać ją na nieużywanie takiej metody komunikacji na przykład na rok. Taka kara byłaby dla tej osoby dolegliwa, a może dzięki temu też z czasem poprawiłaby się jakość debaty publicznej. Co więcej, nie musielibyśmy przecież w takim przypadku dogadywać się z platformami – ta regulacja może działać bez długich negocjacjami z wielkimi firmami” – na pytanie o pomysły na unormowanie zasad debaty w Sieci odpowiedział dr Kamil Mamak, autor bloga criminalfuture.com.
Portal klubjagiellonski.pl istnieje dzięki wsparciu Darczyńców indywidualnych i Partnerów. Niniejszy tekst opublikowany został w ramach działu „Architektura społeczna”, którego rozwój wspiera Orange Polska.
Tym dziełem dzielimy się otwarcie. Utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony oraz przedrukowanie niniejszej informacji.