W 2021 roku możemy się spodziewać jeszcze większej liczby gwałtownych protestów [VIDEO]
W skrócie
„Rok 2021 upłynie pod znakiem coraz większych tarć w obozie Zjednoczonej Prawicy. Od pół roku, od czasu wyborów prezydenckim, nieustanie słyszymy o koalicyjnych kryzysach, potejcnalnych sporach, kłótniach o kolejne projekty. Wczesną jesienią mieliśmy targi koalicyjne i możliwe wyjście Zbigniewa Ziobry z koalicji. Potem był spór wokół „piątki dla zwierząt”. Następnie toczyły się zażarte dyskusje wokół weta Polski w sprawie budżetu unijnego. Arytmetyka sejmowa wskazuje, że te spory będą powracać nie tylko w 2021 roku, lecz także do końca tej kadencji” – mówi Piotr Trudnowski, prezes Klubu Jagiellońskiego, w najnowszym KluboTygodniku o tym, czego możemy się spodziewać w polskiej polityce w 2021 r.
„Obawiam się, że będziemy mieli w tym roku do czynienia z próbą obalania pomników Jana Pawła II. Nie jest to tylko metafora. Jak najbardziej prawdopodobne są uliczne akty wandalizmu. W tym roku ma ukazać się trzecia część dokumentu braci Sekielskich, która ma być poświęcona nie tylko pedofilii w Kościele w Polsce, lecz także roli Jana Pawła II w walce z tym zjawiskiem: co papież wiedział, czego nie wiedział, gdzie podejmował dobre decyzje, a gdzie zabrakło jego inicjatywy. Sadzę, że nawet jeśli ten film będzie uczciwie zniuansowany, nawet jeśli będzie przedstawiał także racje tych, którzy mówią, że polski papież robił, co mógł, reagując na te informacje, które do niego docierały, to nie zmienia to faktu, że dla dużej części najbardziej antyklerykalnych działaczy to będzie wystarczający pretekst do tego, żeby pomniki Jana Pawła II obalać” – przewiduje Trudnowski.
„Musimy być gotowi na to, że 2021 roku wrócą gorące emocje protestów, które ochłonęły w związku z pogarszaniem się sytuacji epidemicznej. Jestem przekonany, że te duże manifestację w tym roku wrócą i znów zawiśnie nad nami gęsta atmosfera sporu o aborcję. Wcześniej czy później rząd będzie musiał podjąć jakąś decyzję odnośne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który ani nie został uzasadniony przez Trybunał, ani nie został opublikowany przez rząd. Jednak tego stanu nie można odwlekać w nieskończoność. W końcu jakieś uzasadnienie się pojawi, a rząd nie będzie miał wtedy dużego pola manewru, gdyż publikacja wyroku jest konstytucyjnym obowiązkiem. Gdy do tego dojdzie, jestem przekonany, że wielkie emocje z przełomy października i listopada wrócą na polskie ulice” – uważa Trudnowski.
„Kiedy przyjdzie wiosna i kiedy będą, mam nadzieję, mniejsze ograniczenia naszej mobilności, możemy mieć do czynienia erupcją ogromnej ilości skumulowanego sprzeciwu, która wyleje się na polskie ulice. Możemy spodziewać się protestów przedsiębiorców, którzy czują się poszkodowani przez lockdown. Pojawią się protesty tych, którzy stracili pracę lub ich firmy splajtowały. Mogą to być bardzo gwałtowne protesty wściekłych i bardzo sfrustrowanych ludzi. W manifestacjach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zostały przekroczone pewne dotychczas przyjęte granice protestu. Od teraz kolejne grupy będą protestowały w ten sam ostry i radykalny sposób. Spodziewałbym się tego po części przedsiębiorców lub rolników” – ocenia Trudnowski.
Portal klubjagiellonski.pl istnieje dzięki wsparciu Darczyńców indywidualnych i Partnerów. Niniejszy tekst opublikowany został w ramach działu „Architektura społeczna”, którego rozwój wspiera Orange Polska.
Tym dziełem dzielimy się otwarcie. Utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony oraz przedrukowanie niniejszej informacji.