Trudnowski: Pandemia pokazała, że instytucje państwa polskiego w wielu obszarach są niewydolne
„Pandemia pokazała, że instytucje państwa polskiego w wielu obszarach są niewydajne. Niewątpliwie klęską okazał się sanepidowski system informowania o kwarantannie i zakażeniach, który gdzieś na przełomie października i listopada załamał się. Dziś statystyki są zatrważające. Wszystko wskazuje, że w 2020 roku będziemy w ścisłej czołówce państwa europejskich w zakresie liczby nadmiarowych zgonów na milion mieszkańców” – mówi Piotr Trudnowski, prezes Klubu Jagiellońskiego, w rozmowie dla „Rzeczpospolitej” o kryzysie instytucji i procedur, który ujawniła pandemia koronawirusa.
„Tak złe statystyki zachorowań i zgonów wynikają z tego, że procedury państwa zawiodły. Nie mam tutaj na myśli wyłącznie słabości systemu ochrony zdrowia, o którego słabości wiedzieliśmy. Wiedzieliśmy, że mamy strukturalne problemy z wiekiem i liczbą lekarzy oraz ze zdolnością do sprawnego zarządzania zasobami. Jednak zupełna klęska systemu ochrony zdrowia była spowodowana wadliwością systemu informowania o kwarantannie i zakażeniach” – uważa ekspert.
„Pandemia już teraz sprawiła, że mamy przygotowanych kilkanaście projektów, które odpowiadają na braki ujawnione przez kryzys koronawirusowy. Są to przede wszystkim projekty dotyczące systemu kształcenia i szkolenia medyków. Przed nami stoi ogromne wyzwanie zatrzymania drenażu mózgów i rąk do pracy z polskiego systemu ochrony zdrowia. Dziś 30% polskich lekarzy to osoby w wieku emerytalnym. To, że nie doszło do masowego zakażenia starszych lekarzy, co położyłoby ochronę zdrowia w regionach, jest wielkim szczęściem w nieszczęściu” – ocenia Trudnowski.
„Znajdujemy się obecnie w stanie głębokiego kryzysu zaufania w stosunku do elit rządzących państwem. Stąd prognozowanie przyszłości polskiej prawicy jest bardzo trudne. Siłą rzeczy ten kryzys przekłada się na zaufanie do Zjednoczonej Prawicy, choć widać pewne odbicie w sondażach po ostrym spadku w listopadzie. Niemniej Zjednoczona Prawica, nawet jeśli pozostanie zjednoczona, musi zapomnieć o samodzielnych rządach w następnej kadencji. Procesy dezintegracyjne w łonie obozu rządzącego, ostre spięcia wokół piątki dla zwierząt, zachowanie Zbigniewa Ziobry i Solidarnej Polski w odniesieniu do budżetu unijnego – to wszystko wskazuje, że takich list wyborczych jak w roku 2015 i 2019 już nie będzie” – uważa Trudnowski
