Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Czy polskie miasta poradzą sobie z falami powodzi i suszy? [PODCAST]

Czy polskie miasta poradzą sobie z falami powodzi i suszy? [PODCAST] Facebook – Wody Gdańskie

Zmiany klimatyczne coraz mocniej dotykają naszych miast. Zmusza to urzędników, aby lokalne polityki i strategie dostosowywać do nowej rzeczywistości. Szczególnie wrażliwym priorytetem jest gospodarka wodna, czyli radzenie sobie z żywiołem, który do tej pory był przede wszystkim uznawany za zagrożenie. W jaki sposób sobie radzić z niedoborem wody? Czy da się pogodzić strategie walki z powodziami i suszami? W najnowszym odcinku naszego miejskiego podcastu Międzymiastowo Magdalena Milert rozmawia z Ryszardem Gajewskim, prezesem spółki Gdańskie Wody.

„Na całym świecie gospodarka wodna jest obszarem, który zmiany klimatyczne dotykają w drastycznym stopniu. Przejawia się to w zjawiskach skrajnych. Z jednej strony mamy coraz bardziej intensywne opady, które przeplatane są coraz dłuższymi okresami bez opadów. Paradoksalne w Polsce średnioroczne sumy opadów się nie zmieniają, ale zmienia się ich charakterystyka. Myśląc o krajowej gospodarce wodnej warto również dostrzegać lokalne różnice – wysycha przede wszystkim centralna Polska, a z intensywnymi deszczami mamy głównie do czynienia na południu Polski oraz w północnej Polsce” – wyjaśniał na wstępie Ryszard Gajewski.

„Stworzyliśmy w Gdańsku system monitoringu hydrologicznego. Budowany sukcesywnie system ma ponad 100 punktów pomiarowych (deszczomierze i pomiary stanu wody). Jesteśmy w stanie szczegółowo analizować ilość opadów oraz jak te opady wpływają na stany wód w zbiornikach. Pozwala nam to identyfikować lokalne skutki zmian klimatu i pokazywać to mieszkańcom. Takie dane działają lepiej na wyobraźnię niż informacje o globalnych skutkach zmian klimatycznych” – zauważył rozmówca Magdaleny Milert.

„Samorządowcy muszą być świadomi, że priorytetem dla miejskich inwestycji związanych z gospodarką wodną powinno być zatrzymywanie tej wody najbliżej miejsca, gdzie ona spadnie. Służą temu takie inwestycje jak ogrody deszczowe, niecki retencyjne czy zielone dachy. W Gdańsku poszliśmy nawet dalej – warunkiem zgody na inwestycję jest stworzenie warunków, aby ta pozostawała tam, gdzie spada, a nie była odprowadzana do kanalizacji miejskiej. Trzeba również przyzwyczajać mieszkańców do takich obiektów eksponując ich walory estetyczne, rekreacyjne czy te związane z bioróżnorodnością” – podsumował prezes spółki Wody Gdańskie.