Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Gurtowski: W warunkach pandemii nie trzeba przeciwstawiać sobie wolności i bezpieczeństwa

„Z jednej strony możemy zaobserwować państwa, w których poziom bezpieczeństwa i poziom wolności jest względnie niski. Przykładem będą tutaj niektóre kraje rozwijające się. Z drugiej strony możemy wskazać też państwa, gdzie w wysokim stopniu dba się zarówno o bezpieczeństwo, jak i o wolność obywateli. W warunkach pandemii dobrym przykładem takiego państwa jest Nowa Zelandia. Dlatego uważam, że nie należy tych dwóch wartości przeciwstawiać, lecz należy je godzić ze sobą i dążyć do tego, żeby realizacja każdej z nich stała na wysokim poziomie” – mówi dr Maciej Gurtowski, ekspert CAKJ ds. bezpieczeństwa wewnętrznego, w programie „Co dalej?” na antenie Telewizji Polskiej.

„Nie zgadzam się z twierdzeniem, że technologia jest neutralna. Uważam, że doświadczenie potoczne oraz historia uczą, że technologia przynosi większe korzyści raczej bogatym i potężnym niż ubogim i słabym. Wypadek Białorusi jest o tyle specyficzny, że Łukaszenka od wielu lat skutecznie rządzi tym krajem, co pokazuje jego kompetencje w zakresie rozpoznawania narzędzi, dzięki którym może zapewnić sobie bezpieczeństwo. To, że Łukaszenka i jego reżim nie wykorzystywali na szeroką skalę narzędzi cyfrowych do wymuszenia konformizmu, wywołane jest tym, że dyktator ten znakomicie rozumie, że narzędzia te są poza jego kontrolą. Gdyby chciał uruchomić machinę inwigilacyjną, która wymykałaby się tradycyjnym narzędziom dyktatury, musiałby on oddać część swojej suwerenności albo Rosji, albo Chinom, albo Stanom Zjednoczonym” – ocenia ekspert.

„Już w marcu 2020 roku przedstawiciele Komisji Europejskiej zwrócili uwagę na to, że z analiz think-tanków wynika, że zarówno Rosja, jak i Chiny prowadzą zintensyfikowaną kampanię dezinformacyjną, bazując właśnie na strachu przed narastającą pandemią. Jej celem było wykazanie niewydolności i nieefektywności aparatów państw demokratycznych oraz wspólnoty międzynarodowej, jaką jest Unia Europejska, w poradzeniu sobie z problemem zdrowia publicznego. Tej kampanii towarzyszyły gesty, które zyskały sobie miano „dyplomacji maseczkowej”. Były to duże dostawy sprzętu medycznego z Rosji, Chin lub nawet Kuby. W tych transportach był maseczki i respiratory, których jakość, co prawda, okazałą się później nienajlepsza, jednak sam fakt dostawy miał miejsce, co było później wykorzystywane przez te niedemokratyczne państwa do poprawienia swojej pozycji na arenie międzynarodowej” – mówi Gurtowski.