Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Milert: Pandemia uwypukliła problemy miast

Milert: Pandemia uwypukliła problemy miast Zdjęcie: Marcelkessler

„W debacie o skutkach koronawirusa często używamy określenia miasto bez ludzi. Jest ono fundamentalnie nieprawdziwe, ponieważ miasto tworzą ludzie. W czasie pandemii to również oni byli jego centrum. Różnica polegała tylko na tym, że w tym czasie przebywali zamknięci w swoich domach. W ten sposób należy na to patrzeć” – mówi Magda Milert w rozmowie dla Polityki Insight.

„W czasie lockdownu obserwować mogliśmy jak miasta reagują na warunki zewnętrzne. Ciekawym zjawiskiem było uruchomienie »tactical urbanism«, czyli procesu szybkiego przekształcania ulic. Takie rozwiązania zostały wprowadzone głównie na zachodzie Europy. Wiele miast np. Paryż dostosował swoje ulice do wymogów podyktowanych przez pandemie. Zamknięto ulice ułatwiając ruch pieszy i rowerowy, przy zachowaniu społecznego dystansu. Celem takiego rozwiązania było ograniczenie ruchu samochodowego” – komentuje Milert.

„Ważną lekcje mogliśmy wyciągnąć już na samym początku pandemii, w momencie wprowadzenia silnych obostrzeń. Ze względu na ograniczenie ruchu odnotowaliśmy masowe przekroczenia prędkości, które wymagały interwencji odpowiednich służb. Kierowcy zachęceni pustymi pasami, zwiększali prędkość powodując przy tym duże zagrożenie. Dochodzimy, więc do wniosku, że elementy pojawiające się na trasie takie jak sygnalizacja świetlna, znaki, przejścia dla pieszych powodują, że kierowcy zachowują większą ostrożność. Puste ulice zachęcania do rozwijania prędkości. Dlatego kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa mają nie zakazy czy nakazy, ale sposób projektowania ulic. Psychologia przestrzeni wprost pokazuje, że różne czynniki zewnętrze podnoszą koncentracje i determinują nasze zachowania” – uważa ekspertka.

„Możemy zastanawiać się, czy pandemia wpłynie długoterminowo na nasz sposób życia w miastach. Przy myśleniu o korzystaniu z przestrzeni publicznych nie możemy jednak myśleć wybiórczo. Nie ma sensu obawiać się komunikacji zbiorowej, w momencie, gdy jednocześnie korzystamy z usług, które wiążą się z przebywaniem w tłumie. Zachowanie spójności w tej kwestii jest bardzo istotne” – zauważa Milert.

„Kolejnym pytaniem o przyszłość miast po pandemii jest związana stricte z miejscem zamieszkania. Wokół tego tematu już dziś powstało wiele mitów. Badania rynku pokazują, że w ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie działkami i ogródkami działkowymi. Trudno jednak zakładać, że będzie to długoterminowy trend. Teza o tym, że wszyscy będziemy chcieli mieszkać poza granicami miasta, jest formułowana zbyt wcześnie. Oczywiście, krótkiej perspektywie czasu praca zdalna w domku z ogródkiem może wydawać się dobrym rozwiązaniem. Jednak wyjście z lockdownu pokazało, że jesteśmy istotami społecznymi i bardzo potrzebujemy kontaktu z innymi” – ocenia ekspertka.