Lekcje TVP zakłamują rzeczywistość. Powstały setki mądrych inicjatyw edukacyjnych
W skrócie
Cały polski Internet śmieje się z lekcji zrealizowanych przez TVP przy współpracy z kilkoma nauczycielami. Kilkaset memów nie powinno jednak unieważniać wysiłku wkładanego przez nauczycieli i edukatorów w tych trudnych czasach. Tym bardziej, że wiele nowych projektów wartych jest docenienia.
TVP nadal w latach 90.
Z materiałów wyprodukowanych przez Telewizję Polską wyłania się obraz szkoły, o jakiej dawno chcielibyśmy zapomnieć. Nauczycielka siedząca przy biurku i mówiąca o skomplikowanych procesach bez wskazania ich praktycznego zastosowania. Problem z wyjaśnieniem podstawowych zagadnień matematycznych. Ton raczej nakazujący niż tłumaczący. Telewizja publiczna, mając wyjątkową szansę na wypełnienie swojej misji, ponownie zawiodła. Pojawiają się głosy, że taka inicjatywa w ogóle nie była potrzebna. Jednak nie do końca można się z tym zgodzić. Potencjał dotarcia do uczniów mających problem z prywatnym sprzętem lub stałym dostępem do sieci był warty zachodu.
Trudno nie zauważyć szkodliwości tych materiałów dla całego środowiska. Brak zaufania i stereotypowy wizerunek szkoły to problemy, z którymi mierzymy się od dawna. Przeprowadzenie lekcji bez słuchaczy, brak wystarczającego czasu na przygotowanie zadań oraz brak refleksji nad specyfiką medium, za pośrednictwem którego stara się wpajać wiedzę, to materiał na porażkę. Szkoda, że producenci TVP nie zajrzeli tam, gdzie doświadczenie ze zdalną edukacją zdobywane jest od lat. Przykładów mądrych projektów edukacyjnych w czasie kwarantanny są setki. Warto przyjrzeć się przynajmniej niektórym.
Każdy wie, jak uczyć
Ubocznym skutkiem kryzysu spowodowanego pandemią jest wzrost zaufania do przedstawicieli wielu zawodów. Szczególnym uznaniem cieszą się oczywiście lekarze, pielęgniarki, ale również sprzedawcy i farmaceuci. O ich pracy wypowiadamy się bardzo ciepło. Obserwując internetowe dyskusje, nie trudno zauważyć, że sprawa wygląda nieco inaczej w odniesieniu do nauczycieli. Do sieci przenieśliśmy przekonanie, że każdy z nas wie, jak wykonywać ten zawód lepiej. O problemach, jakie niesie za sobą obniżanie prestiżu zawodu nauczyciela, pisaliśmy już wielokrotnie. W tym kontekście działania TVP, które wygenerowały ogromną falę hejtu, wydają się szczególnie niebezpieczne. Wizerunek nauczycieli wyłaniający się z tych programów sprawia, że jeszcze trudniej będzie tej grupie zawodowej zyskać poparcie społeczeństwa dla swoich postulatów, które przedstawiali chociażby podczas zeszłorocznych strajków.
Dofinansowanie edukacji i kształcenia nauczycieli to konieczność, ale tak jak w przypadku każdej dużej zmiany i tutaj potrzebna jest wiara obywateli, że poświęcenie naszych wspólnych środków na dany cel jest tego warte. Dlatego trzeba na początku docenić Instytut Edukacji Pozytywnej, który – w obliczu krytyki nauczycieli realizujących lekcje w TVP – zdecydował się na rozpoczęcie akcji #JestemNauczycielemNieHejtuje. Apelują o wzajemny szacunek i docenienie pracy innych nauczycieli. Przypominają, że w sieci żaden pedagog nie jest anonimowy i każdy wpis stanowi przykład dla znajomych, uczniów oraz ich rodziców. Ważnym postulatem jest również solidarność zawodowa, której w wielu przypadkach zabrakło, a przecież wizerunek szkoły to wspólna sprawa. Tak odpowiedzialna postawa jest dziś wyjątkowo potrzebna.
Warsztaty, które zainteresują każdego
Pierwszą inicjatywą, o której warto napisać, są realizowane przez Stowarzyszenie Cyfrowy Dialog warsztaty online. Organizacja zrzesza nauczycieli i edukatorów z całej Polski. Zarówno tych, którzy zajmują się nauczaniem wczesnoszkolnym, uczą w szkołach średnich, jak i osoby wyspecjalizowane w kształceniu dorosłych. Od lat zajmują się rozwijaniem kompetencji cyfrowych, ale narzędzia związane z tym światem nie są celem samym w sobie. Wykorzystują je do organizowania i poprawienia procesu edukacyjnego.
W myśl tej zasady realizowane są również warsztaty online, których od początku kwarantanny do świąt Wielkiej Nocy odbędzie się aż 51. Nauczyciel prowadzący lekcje nie wykłada, ale prowadzi rozmowę z uczniami za pomocą specjalnego chatu. Odpowiada na ich pytania i stara się wytłumaczyć to, co niezrozumiałe. Na pierwszym warsztacie dzieciaki wykonują doświadczenia, które łączą w sobie elementy biologii i chemii. Wykorzystują przy tym rzeczy, które każdy może znaleźć w domu. Lekcja jest zamkniętym procesem. Rozpoczyna ją wprowadzenie, w którym dowiadujemy się, o czym dziś będziemy rozmawiać. Następny jest proces doświadczenia, które każdy wykonuje samodzielnie w domu. Później dzieci pracują nad wyciąganiem wniosków. Dzięki tej strukturze uczestnicy warsztatu nie czują się zagubieni – na każdym etapie wiedzą, co mają robić.
Na innej lekcji z tego cyklu nauczyciel opowiada, jak po złączeniu różnych barw powstają kolory. Pewnie w większość z nas pamięta z lekcji plastyki takie zagadnienie. Różnicą jest jednak fakt, że za chwile uczestnicy warsztatów szukają praktycznych zastosowań w świecie, który ich otacza. Zaglądają do drukarki, w której znajdują się tusze i zastanawiają się, jak to możliwe, że są tam tylko cztery kontenery z farbą, a na kartce widzimy wiele odcieni.
Z pewnością jest sporo nauczycieli, którzy prowadzą w ten sposób swoje lekcje również w normalnych warunkach. Jednak specyficzny czas, w którym się znajdujemy i potrzeba zadziałania w trybie natychmiastowym sprawiły, że wielu pedagogów nie miało czasu, aby przygotować się na szybką przeprowadzkę do cyfrowego świata. Najłatwiejszą drogą jest więc przekazanie materiału lub treści w sposób, który w formie tradycyjnej jest akceptowalny, ale elektronicznej staje się nieznośny. Warto zajrzeć na stronę Stowarzyszenia Cyfrowy Dialog i tam zaczerpnąć ciekawych inspiracji.
Pomoc techniczna potrzebna od zaraz!
Kolejną wartą docenienia inicjatywą jest grupa IT dla edukacji. Została założona przez pracownika Uniwersytetu Warszawskiego, który wspiera nauczycieli w technicznych problemach związanych ze zdalną edukacji. Problem z udostępnieniem ekranu? Mikrofon, który działa z opóźnieniem lub aplikacja, w której nie umiemy założyć konta dla wielu użytkowników? Wszyscy to znamy. Z potrzeby porady w podobnych sytuacjach zrodziła się właśnie ta społeczność. W ramach grupy nauczyciele wymieniają się doświadczeniami w pracy z różnymi programami i aplikacjami. Opisują refleksje na temat ich przydatności i różnych zastosowań. Od tych bardziej metodycznych, czyli pytań, z jakich narzędzi najlepiej korzystać, jeśli chcemy zaktywizować uczniów, przez porady, gdzie szukać ciekawych materiałów, aż po typowo techniczne wskazówki, np. jak dodać do konta wirtualnej klasy kolejnego ucznia.
Wspaniałe, prawda? Kto nigdy nie potrzebował technicznego wsparcia, korzystając z różnych programów, niech pierwszy rzuci kamień. Z pewnością w dobie kwarantanny i tego, że wielu nauczycieli i rodziców korzysta z nowych programów, taka pomoc jest szczególnie potrzebna.
Cyfrowy dobrostan
W ciągu ostatnich tygodni jak grzyby po deszczu powstają platformy, na których nauczyciele mogą znaleźć edukacyjne inspiracje. Natomiast te, które działają od dawna, udostępniają swoje treści na wolnych licencjach. To dziś wyjątkowo potrzebne. Choć trzeba przyznać, że głównie dla tych, którzy sprawnie funkcjonują w cyfrowym świecie. Dla mniej oswojonych z technologią pedagogów, to wszystko może stać się mocno przytłaczające.
Naprzeciw temu wychodzi fundacja Szkoła z Klasą. To organizacja, która od lat zajmuje się szkoleniem nauczycieli, organizacją współpracy między różnymi placówkami, zachęcając pedagogów do poszerzania kompetencji. Na ich stronie znajdziemy artykuły wspierające nauczycieli, którzy mają problem z odnalezieniem w nowej rzeczywistości. Piszą o problemie z mnożącymi się treściami i ofertami, które tylko z pozoru są pełną odpowiedzią na potrzeby. W rzeczywistości nieskończone możliwości wyboru sprawiają, że nie do końca wiadomo, które opcje są najlepsze i warte wykorzystania.
Dodatkowo wiele osób w związku ze wzmożoną aktywnością w sieci prezentuje swoje dokonania, chwaląc się wykorzystaniem coraz to nowych narzędzi i pozyskiwaniem kolejnych kompetencji. To zjawisko, które obserwujemy wszyscy. Rywalizacja na tym polu to następny problem, z którym pedagodzy muszą mierzyć się w swojej pracy. Zawarte w przystępnej formie porady o tym, że warto poszukać swoich sposobów działania, przystosować przestrzeń, w której działamy i robić w nowych warunkach najlepiej to, co potrafimy, stanowi potrzebny głos rozsądku.
Wszystko w jednym miejscu
Centralny Dom Technologii to miejsce, w którym na co dzień odbywają się warsztaty w duchu metodologii STEAM (z ang. Science, Technology, Engineering, Art, Maths). Oznacza to, że poprzez wykorzystanie naturalnej chęci do zabawy uczymy tego, jak złożony jest świat. Nie za pomocą abstrakcyjnych wzorów czy tabel, ale doświadczenia. Połączenie przedmiotów ścisłych, artystycznych z elementami inżynierii pozwala wytłumaczyć nawet bardzo złożone zjawiska w prosty sposób.
Jak wyglądają przykładowe zajęcia, który odbywają się w Centralnym Domu Technologii? Uczestnicy rozmawiają o wyzwaniach związanych z ochroną środowiska, samodzielnie konstruują oczyszczalnie ścieków, a później za pomocą prostych narzędzi tworzą aplikacje, które wspierają walkę z tymi wyzwaniami. Poza warsztatami i szkoleniami, które w warunkach kwarantanny odbywają się online. Oczywiście dostęp do sprzętu i wszystkich materiałów może stanowić ogromne wyzwanie dla wielu szkół. Dlatego zespół CDT stworzył na swojej stronie zakładkę, w której zebrał w jednym miejscu katalog różnych, bezpłatnych aplikacji i programów wraz z opisem, do czego i jak można je wykorzystać. To bardzo ważne, że zamiast tworzyć kolejną platformę z przypadkowymi linkami, których nauczyciele dostają setki, ktoś wpadł na pomysł, że uporządkowanie ich i opisanie w jednym miejscu będzie znaczącym wsparciem.
***
Oczywiście to tylko kilka inicjatyw wartych polecenia. W czasie, w którym każdy z nas stoi przed wyzwaniem dostosowania swojego życia do nowych warunków, warto pamiętać, że kryzys kiedyś się skończy. Dobrze, gdybyśmy nie wrócili do normalnego życia z przeświadczeniem, że z polską szkołą i nauczycielami jest jeszcze gorzej, niż myśleliśmy.
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.