Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Trudnowski: Spór wokół sądów nie służy kampanii prezydenta Dudy

Piotr Trudnowski był gościem Ryszarda Gromadzkiego na antenie Polskiego Radia 24. Prezes Klubu Jagiellońskiego analizował jak ostatnie wydarzenia mogą wpłynąć na przebieg kampanii wyborczej. Trudnowski wskazywał, że prezydenta Dudę czeka bardzo trudna kampania wyborcza, a o końcowym wyniku mogą przesądzić głosy osób, które na co dzień nie są wyborcami Prawa i Sprawiedliwości.

„Przez ostatnie tygodnie z ust opozycji słyszeliśmy, że wzrost temperatury wokół reformy sądownictwa był próbą przykrycia sprawy Mariana Banasia. Teraz to temat prezesa NIK ma być zastępczym dla gestu posłanki Lichockiej. Nie ma sensu licytować się w ten sposób – rozmawiajmy o rozwiązaniach systemowych. Pamiętajmy, że opozycja ma większość w Senacie, więc ma tu dużą rolę do odegrania. Każdej ekipie rządzącej będą zdarzały się tego typu potknięcia – dla PiS wizerunek Banasia jest dużym obciążeniem, chociaż aktualny prezes NIK wcześniej nazywanym był „kryształowym”. Marian Banaś w przeszłości był przecież symbolem pozytywnej walki z patologiami III RP” – analizował Trudnowski.

„Jestem głęboko przekonany, że otoczenie prezydenta Dudy wie, że ta kampania będzie niezwykle trudna. Wybory prezydenckie charakteryzują się koniecznością zmobilizowania bardzo dużej grupy wyborców. PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych przekroczyło magiczną barierę 8 mln głosów. Andrzej Duda w 2015 roku w drugiej turze wyborów prezydenckich potrzebował ich ponad 8,5 mln. Frekwencja rośnie i wydaje się, że tym razem koniecznością może okazać się zdobycie nawet 10 mln głosów w drugiej turze. Historia pokazuje, że właśnie druga tura wyborów prezydenckich cieszy się największym zainteresowaniem wyborców. Dziś trudno prognozować jaki będzie wynik, ponieważ jesteśmy na początku kampanii wyborczej. W lutym 2015 roku wyniki zaufaniu do prezydenta Bronisława Komorowskiego przekraczały o ok. 10 punktów procentowych te, które dzisiaj uzyskuje prezydent Andrzej Duda. Pięć lat temu sondaże pokazywały, że prezydent Komorowski może realnie myśleć o zwycięstwie w pierwszej turze. Andrzej Duda miał wtedy poparcie na poziomie 24-26 procent, Paweł Kukiz zaledwie kilku. Ostateczny wynik był jednak zupełnie inny” – wskazywał prezes Klubu Jagiellońskiego.

„Wybory prezydenckie mobilizują bardzo wielu wyborów, którzy nie uczestniczą w innych głosowaniach. Bardziej liczą się więc gesty i emocje, niż tematy czy programy wyborcze. Na pewno prezydent Duda ma mocny mandat zaufania na starcie kampanii, ale nie widać źródeł z których mógłby swoje poparcie rozbudowywać. To paradoksalnie dobra informacja dla sztabu prezydenta, bo przecież problemem prezydenta Komorowskiego było przekonanie, że duży nakład pracy nie jest potrzebny. To atmosfera zamkniętego pałacu była przyczyną jego porażki. Myślę, że dla samego kandydata to ogromna motywacja” – analizował początek i możliwy przebieg kampanii wyborczej Piotr Trudnowski.