Czy Kraków może zyskać na deglomeracji? [VIDEO]
Polska jest scentralizowana. Nie tylko instytucjonalnie, ale również gospodarczo. Warszawa czerpie zyski z obecności praktycznie wszystkich urzędów ograniczając rozwój pozostałych miast – zarówno tych większych jak Kraków czy Poznań, ale również tych mniejszych jak Radom czy Tarnów. Co możemy zyskać na deglomeracji? Które polskie miasta są najbardziej poszkodowane? Czy przenoszenie urzędów ma sens? O tym dyskutowali w KJ-Kraków dr Karol Janas, dr Łukasz Zaborowski oraz Karol Wałachowski.
Historia rozwoju Polski ostatnich lat byłaby historią pełnego sukcesu, gdyby nie jedno „ale”. Do dużej beczki miodu należy bowiem dodać łyżkę dziegciu, która coraz częściej jest wskazywana jako jedno z głównych wyzwań dalszego rozwoju Polski. O ile ostatni okres przyniósł spektakularny wzrost równowagi społecznej, o tyle nie towarzyszyła temu procesowi równowaga terytorialna.
Idea deglomeracji zakłada nie tylko przenoszenie instytucji centralnych z Warszawy do miast wojewódzkich i większych miast średnich, ale również (co w tej dyskusji dużo bardziej istotne) – relokację instytucji wojewódzkich ze stolic regionów do innych lokalnych ośrodków. Województwa okazują się bowiem scentralizowane podobnie jak Polska.
Działanie sfinansowane ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o zachowanie informacji o finansowaniu artykułu oraz podanie linku do naszej strony.