Papież Franciszek apeluje: nie kupujcie niczego w Black Friday!
W skrócie
Czarny Piątek to prawdziwe święto niepowstrzymanej, kompulsywnej konsumpcji. Dzień-symbol kapitalizmu przecen, promocji, rat 0%, ofert trzy w cenie dwóch, darmowych przesyłek i bezpłatnych zwrotów – niekończącego się nadmiaru produktów wypluwanych przez konsumpcyjnego Lewiatana. Papież Franciszek jasno wskazał, że to właśnie współczesna kultura konsumpcji to jedna z dwóch głównych przyczyn ekologicznego kryzysu. I ma rację.
W encyklice Laudato Si ojciec święty – szukając źródeł obecnych kłopotów środowiskowych – wskazał na poziom strukturalny i poziom kulturowy. Na tej pierwszej płaszczyźnie problemem jest obecna postać kapitalizmu. W drugim przypadku chodzi o szkodliwe nawyki społeczeństw Zachodu.
„Wołanie ziemi i krzyk biednych” – pisze papież, podkreślając, że pierwszymi ofiarami „despotycznego antropocentryzmu” zakorzenionego we współczesnym kapitalizmie są najsłabsi. Franciszek zwraca uwagę, że kapitalistyczna Północ jedzie na środowiskową gapę kosztem biedniejszych krajów Południa. Jako symboliczny przykład podaje proces produkcji awokado, które z peryferyjnych państw trafia później do wege-knajpek w hipsterskich dzielnicach Europy Zachodniej. Tylko że jego produkcja wiąże się z degradacją środowiska naturalnego w samych krajach Południa. „Efekt awokado” to część szerszego problemu.
Współczesny model działania globalnych korporacji oparty jest bowiem o jednokierunkowy co do zasady łańcuch geograficzny – bogata Północ eksportuje negatywne efekty środowiskowe, a importuje gotowe produkty do konsumpcji. Franciszek podkreśla, że dzisiaj duża część szkodliwej emisji CO2 powstaje w krajach Południa… w konsekwencji produkcji na rzecz państw bogatej Północy. W ten właśnie sposób został zaciągnięty i cały czas rośnie „dług ekologiczny” Północy wobec Południa.
Czarny Piątek tylko ten zasadniczy fakt jeszcze dobitniej podkreśla, stawiając nam przed oczyma gargantuiczny przesyt ubrań, elektroniki i całej masy produktów, które trafiły do klimatyzowanych galerii i na witryny sklepów on-line prosto z bieda-manufaktur globalnego Południa.
Na poziomie kulturowym papież podkreśla zasadniczą rolę i odpowiedzialność obywateli-konsumentów, którzy mogą swoimi praktykami zakupowymi przeciwstawić się współczesnemu modelowi kapitalizmu nadmiaru. Franciszek wydaje się nawoływać do swoistej „rewolucji kulturowej”, bez której samej zmiany polityczne i strukturalne okażą się niewystarczające.
Na kartach Laudato Si znajdziemy papieską wersję idei recyklingu, której praktyczną realizacją jest oparcie gospodarki o odnawialne źródła energii, do czego Franciszek wprost w „zielonej encyklice” nawołuje. Ideę recyklingu i cyklicznego odnawiania możemy przeciwstawić dominującemu we współczesnym świecie modelowi kompulsywnej oraz nadmiarowej produkcji i konsumpcji. Jego symbolem jest idące w tony i miliardy dolarów marnotrawstwo żywności oraz innych produktów w państwach rozwiniętych.
Coraz powszechniej rozumianym problemem jest także specyficzny sposób produkcji w dzisiejszej gospodarce kapitalistycznej – zakładający coraz krótszy „czas życia” danego produktu („kapitalizm z Ikei”), który nie ma być już naprawiany, lecz wymieniony na nowy. W ten sposób budujemy „kulturę odrzucenia” jako dominujący sposób naszych relacji z rzeczami. Przy okazji niszczymy otaczające nas środowisko, które zamienia się w składowisko niechcianych produktów.
W zamian papież Franciszek proponuje „spowolnienie marszu” oraz zmniejszenie poziomu produkcji i konsumpcji. Jego wizję możemy z pewnością powiązać z lewicowym, antykapitalistycznym i ekologicznym ruchem degrowth, który zakłada konieczność zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego, a przez to samej produkcji i konsumpcji. W tym kontekście fundamentalne znaczenie wydaje się mieć przede wszystkim odejście od obecnego modelu produktów o krótkiej ważności na rzecz współczesnej adaptacji modelu rodem z mieszczańskiego świata XIX wieku, gdzie jedne meble służyły właścicielom całe życie, a kluczową rolę odgrywali różnej maści rzemieślnicy-odnowiciele starych rzeczy.
A na koniec krótki film poglądowy.
Może naprawdę lepiej zostać w domu… i oszczędzić 100% ceny?
Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.
Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.