Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Trudnowski: Wyborcy nie chcą ani totalnej władzy, ani totalnej opozycji

przeczytanie zajmie 4 min

„Wyniki ostatnich wyborów można najkrócej podsumować tak: wyborcy nie chcą ani totalnej władzy, ani totalnej opozycji. Ta sytuacja jest więc testem dla naszych elit – może być impulsem do wzrostu kultury politycznej i do próby dogadania się, ale może być też odwrotnie: zasada wet za wet. Dalszy upadek kultury legislacyjnej w Sejmie, a w zamian w Senacie obstrukcja bez rzetelnej krytyki. Zasadniczo jestem pesymistycznie nastawiony, choć lubię być pozytywnie zaskakiwany. Sam kształt sceny politycznej po tych wyborach zaskoczył mnie pozytywnie. Okazało się, że Polacy dali mandat zaufania spluralizowanej scenie partyjnej i świetnie się odnaleźli, wybierając między pięcioma ogólnopolskimi komitetami dając im wystarczające poparcie, by weszły do Sejmu. A jeszcze rok czy pół roku temu staliśmy u progu betonowania duopolu.” –  komentował wyniki wyborów w wywiadzie dla Wyborcza.pl – Kraków prezes Klubu Jagiellońskiego Piotr Trudnowski. 

„Nikt nie spodziewał się tak dobrego wyniku PSL. Kosiniak-Kamysz podjął odważną decyzję i w efekcie osiągnął sukces. To nie było przecież oczywiste, że PSL pójdzie do tych wyborów sam, a nie w szerokim bloku. Że zagra sojusz z Kukizem. Że uda się to wszystko jakoś wiarygodnie opowiedzieć wyborcom. Lidera zawsze wzmacnia, jeśli zrobił coś odważnego i przyniosło to oczekiwany efekt. Wynik PSL to też w dużym stopniu osobista zasługa Kosiniaka-Kamysza. Wystąpił w obu debatach jako jedyny z partyjnych liderów i abstrahując od tego, że większość komentatorów oceniało te wystąpienia jako wyjątkowo udane, dostał premię za poważne potraktowanie wyborców. Gdy się okazało, że w obu debatach jest tylko jeden partyjny lider, a pozostali okazują pewne lekceważenie, to wówczas to zapunktowało” – mówi prezes Klubu Jagiellońskiego.

„To, że w metropoliach PSL przekroczył próg wyborczy, jest dziś radykalną zmianą na polskiej scenie politycznej. Ale Władysław Kosiniak-Kamysz nie zna dziś do końca swego elektoratu – to są w części zupełnie nowi ludzie, którzy wcześniej głosowali najprawdopodobniej na stare konserwatywne skrzydło PO. Przypomnę, że Klub Jagielloński jako pierwszy pisał, że scenariusz wspólnego startu PSL-u i Kukiza przy wsparciu bezpartyjnych samorządowców jest szansą na to, by wyborcy konserwatywni, przywiązani do wartości chrześcijańsko-demokratycznych, mieli jakąkolwiek alternatywę. Ten scenariusz się spełnił. A nie ten, w który wierzył Grzegorz Schetyna, że po rządach PiS nastąpi jakiś światopoglądowy przechył. Kosiniak-Kamysz dobrze zrozumiał, że można być w Polsce konserwatystą, który nie chce głosować na PiS. PSL stał się formacją wyboru dla obu wielkich plemion w polskiej polityce i ma szansę stanowić koncyliacyjne centrum polskiej sceny politycznej” – kontynuował Trudnowski.

„Na Konfederację, podobnie jak na PSL, część wyborców prawicy zagłosowała taktycznie, by PiS miał konkurencję. Dotyczy to wyborców wolnorynkowych, konserwatywnych, którym zależy na realizacji sztandarowych postulatów katolickich, związanych np. z prawem aborcyjnym. Konfederacja tradycyjnie zyskuje też duże poparcie w młodym pokoleniu – wśród wyborców do 29. roku dostała 20 proc. poparcia. Poza tym Konfederacja otrzymała prezent od TVP, która musiała ją przepraszać. Telewizja publiczna popełniła taktyczny błąd, atakując to środowisko – dziwię się, że to robiła, bo przecież Jacek Kurski musiał wiedzieć, że elektorat Konfederacji buntuje się i mobilizuje z powodu każdego niesprawiedliwego traktowania” – mówi prezes Klubu Jagiellońskiego. .

„Co dalej? Z pewnym niepokojem patrzę od kilku lat na ewolucję ruchu narodowego i ruchów wolnościowych czy postkorwinowskich. Jest w nich trochę fascynacji amerykańskim alt-rightem i tym, że w dzisiejszej debacie publicznej można i należy mówić rzeczy najbardziej kontrowersyjne, by zaistnieć. To ogromne zagadnienie leży u podstaw amerykańskiej alt-prawicy i sukcesu Trumpa. Ta nasza alternatywna prawica się tym zachłysnęła i zaczęła dopuszczać rzeczy, które przekraczają granice tego, co powinno być w debacie dopuszczalne, zwłaszcza dla konserwatystów i katolików, a to przecież jednak podstawowe tożsamości większości z Konfederatów” – dodał Trudnowski.

Publikacja nie została sfinansowana ze środków grantu któregokolwiek ministerstwa w ramach jakiegokolwiek konkursu. Powstała dzięki Darczyńcom Klubu Jagiellońskiego, którym jesteśmy wdzięczni za możliwość działania.

Dlatego dzielimy się tym dziełem otwarcie. Ten utwór (z wyłączeniem grafik) jest udostępniony na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 4.0 Międzynarodowe. Zachęcamy do jego przedruku i wykorzystania. Prosimy jednak o podanie linku do naszej strony.