Jak zmienić procedury prawodawcze w gminach?
Zanim postaramy się odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule artykułu, pierwsze co nasuwa się na myśl jest pytanie: po co w ogóle zmieniać procedury prawodawcze w gminach? Czy jest z nimi jakiś problem? Odpowiedzmy na te pytania z perspektywy politologicznej.
W kontekście ustrojowych zasad funkcjonowania państwa nie ma podstaw by twierdzić, że organy administracji publicznej na szczeblu samorządy lokalnego wychodzą poza swoją rolę określoną Konstytucją RP oraz ustawami ustrojowymi. Gminy oraz powiaty wykonują swoje zadania w ramach kompetencji nadanych im przez wspomniane akty. Organy tych jednostek samorządu terytorialnego nie uzurpują sobie roli innej niż przypada im w strukturze państwa unitarnego jakim jest Polska. W tym sensie procedury prawodawcze są wystarczające.
Na omawianą kwestię spojrzeć można także od strony systemowej. Procedury prawodawcze w gminach byłyby sprawne o ile prowadziłyby do takich rozstrzygnięć prawnych i politycznych, które odpowiadałyby oczekiwaniom (żądaniom) mieszkańców. Do takich żądań zaliczyć możemy po pierwsze, sprawiedliwe uregulowanie praw i obowiązków na przykład deweloperów względem mieszkańców, czy też rowerzystów względem kierowców. Po drugie, mieszkańcy oczekują wysokiej jakości usług, na przykład zagwarantowania odpowiedniego udziału terenów zielonych na osiedlach, czystego powietrza, sprawnie działającego system oczyszczania miasta. Po trzecie wreszcie, mieszkańcy oczekują wpływu na decyzje podejmowane przez radnych oraz wójta, burmistrza bądź prezydenta. W tak przedstawionej sytuacji charakter procedur prawodawczych wygląda zupełnie inaczej. Muszą one być poddawane ciągłym udoskonaleniom, aby sprostać nieustanie ewoluującym oczekiwaniom mieszkańców gminy.
Jak zatem zmienić procedury prawodawcze? Jest na to jeden zasadniczy sposób. Dać do dyspozycji radnym i urzędnikom gminy takie instrumenty, które pozwolą im podejmować decyzje na podstawie jak najpełniejszej wiedzy o możliwych kosztach i korzyściach owych decyzji. Takim instrumentem jest ocena skutków regulacji dostosowana do specyfiki lokalnej.
Pewną praktykę uchwałodawczą idącą w wyżej opisanym kierunku można zaobserwować w kilku gminach w Polsce. Na przykład w statucie Wrocławia istnieje wymóg (§ 37 ust. 1a), aby projekt uchwały sporządzać zgodnie z wymaganiami określonymi w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz. U. Nr 100, poz. 908). Oznacza to m.in., że wnioskodawca projektu uchwały powinien:
- ustalić skutki dotychczasowych uregulowań prawnych obowiązujących w danej dziedzinie;
- określić cele, jakie zamierza się osiągnąć przez wydanie nowej uchwały;
- ustalić alternatywne rozwiązania prawne, które mogą skutecznie służyć osiągnięciu założonych celów;
- sformułować prognozy podstawowych i ubocznych skutków rozważanych alternatywnych rozwiązań prawnych;
- określić skutki finansowe poszczególnych alternatywnych rozwiązań prawnych oraz ustalić źródła ich pokrycia;
- dokonać wyboru optymalnego w danych warunkach rozwiązania prawnego.
Wstępne wnioski z wywiadów z samorządowcami i urzędnikami gminnymi, które przeprowadzamy obecnie w projekcie „Ocena skutków regulacji lokalnych dla społeczeństwa i gospodarki w gminach (Lokalna OSR)”, pokazują jeszcze jeden element, który należałoby zmienić, aby usprawnić procedury uchwałodawcze. Jest to lepsze wykorzystanie danych oraz wiedzy gromadzonej przez urzędy gmin w danym obszarze tematycznym. Często decyzje o przygotowaniu nowych uchwał bądź zmianie istniejących podejmowane są na podstawie niepełnych informacji. Problem ten jest później multiplikowany na poziomie prac rady gminy, gdzie radni nie mają potrzebnych danych, by rozstrzygać o celowości projektu aktu prawnego.
Zarysowane wyżej propozycje zmiany procedur uchwałodawczych w gminie zostaną opisane dokładniej w raporcie wieńczącym pierwszy etap projektu, a następnie poddane dyskusji eksperckiej.