Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Mazur: Beata Szydło – królowa polskich płotów [VIDEO]

Beata Szydło była królową polskich płotów. Na wielu ogrodzeniach prywatnych posesji wisiał baner z jej wizerunkiem. Była pani premier zdobyła w wyborach do Parlamentu Europejskiego 520 tysięcy głosów. To jest najlepszy indywidualny wynik w kraju. Sama zdobyła więcej niż wszyscy kandydaci z list Kukiz’15. Krysztof Mazur postawił porozmawiać z niektórymi właścicielami domów, przed którymi wisiał ten baner i zapytać: dlaczego właśnie ona.

„Pojawiają się analizy sugerujące, że dobry wynik to zasługa bardzo dobrej kampanii w sieci. Wzorując się na Donaldzie Trumpie, Beata Szydło korzystała z metodologii Cambridge Analitica, która to została oparta na badaniach Michała Kosińskiego z Uniwersytetu Stanforda. Sposób polega na śledzeniu wszystkich naszych kliknięć, na podstawie których budowany jest profil psychologiczny użytkownika. (…) Od tej kampanii w Polsce można mówić o nowej erze – »datakracji«. To oczywiście są bzdury. W Polsce nadal nie wygrywa się kampanii w Internecie” – mówi Krzysztof Mazur w KluboTygodniku.

„Beata Szydło była królową polskich płotów. Na wielu ogrodzeniach prywatnych posesji wisiał baner z jej wizerunkiem. I to jest o tyle fenomen, że Polacy uchodzą za takich, którzy nie lubią publicznie afiszować się ze swoimi poglądami politycznymi. A tu proszę – mainstreamowy polityk nie musi korzystać z wielkopowierzchniowych i płatnych przestrzeni reklamowych. Chociaż może ludzie sami odstępują swoją własność? Postawiliśmy porozmawiać z niektórymi właścicielami domów, przed którymi wisiał ten baner i zapytać: Dlaczego właśnie Beata Szydło. Nasi rozmówcy zwracali uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, była premier jest politykiem, który jest blisko ludzi. (…) Być może nie ma charyzmy jak Jarosław Kaczyński, ani biznesowego sznytu jak Morawiecki, ale większość ludzi odbiera ją jako taką zwyczajną, bliską sobie osobę, która reprezentuje tysiące polskim mam i babć. (…) Po drugie, podkreślali, że jest ona twardym politykiem, walczącym o polskie interesy w Brukseli. To o tyle zastanawiające, że Szydło jest symbolem jednej z porażek — słynnego głosowania 27:1, gdzie tylko Polska sprzeciwiała się reelekcji Donalda Tuska. Jednak wyborcy zapamiętali to zupełnie inaczej” – stwierdza Mazur.

„Mało nasi rozmówcy mówili o historii, a więcej mówili o tym, że Polska jest rosnącą gospodarką i Francji i Niemcom się to nie podoba. Dlatego potrzebna jest w Europie silna reprezentacja, żeby bronić polskiego interesu. Myślę, że profesor Hausner mówiący o pułapce średniego dochodu i Bartek Radziejewski z Nowej Konfederacji mówiący o neokolonialnym paradygmacie mogą być dumni, że ich sposób myślenia zawitał pod strzechy” – mówi politolog.

„Tym różni się płot od billboardu, że płot jest właśnie mikrotargetowaniem. Reklamę na bilboardzie można po prostu kupić, a wyborca dostaje sygnał, że dana partia ma po prostu na to pieniądze. Natomiast reklama przed prywatną posesją sprawia zupełnie inne wrażenie. Za nią jest dom, mieszkają konkretni ludzi. Sąsiedzi od razu wiedzą, na kogo ci mieszkańcy głosują. Mogą się odnieść i sami taki plakat wywiesić albo zagłosować, bo na polityce to się nie znają, ale tych Państwa szanują. Jarosław Flis powiedział kiedyś, że Polacy głosują albo na sąsiada, albo na kogoś znanego z telewizora. I tutaj się to sprawdza” – podsumowuje Mazur.