Brzyski: Wesoły autokar Jarosława Kaczyńskiego [VIDEO]

„Cofnijmy się na chwilę w przeszłość. Jesteśmy w szkole, poznajemy piękną dziewczynę albo przystojnego chłopaka. No ale jest jeden problem: ona (lub on) mieszka po drugiej stronie naszej gminy. Co możemy zrobić? Możemy poprosić rodziców o pomoc, możemy pojechać na rowerze, (chyba, że akurat jest zima) możemy wreszcie wybrać autobus. No chyba że jesteśmy wśród 14 milionów Polaków, którzy nie mają autobusu we własnej gminie” – mówi w najnowszych #3groszach rzecznik prasowy Klubu Jagiellońskiego Bartosz Brzyski. 

Na ten problem próbował odpowiedzieć Jarosław Kaczyński w swojej »piątce«, mówiąc o PKS-ie w każdej gminie. Nie wiedział tylko, że Ministerstwo Infrastruktury od trzech lat próbuje – na 55 stronach swojej ustawy, właściwie zdiagnozować ten problem i go rozwiązać. Na razie jednak nie ma na to widoków. Widocznie nie brali przykładu z Czech – tam wystarcza tych stron tylko 12 – mówi publicysta.

Dlatego Klub Jagielloński razem ze stowarzyszeniem Miasto Jest Nasze ogłosił własną „piątkę transportową”, czyli pięć założeń, które powinny znaleźć się w nowej ustawie. Po pierwsze to organizacja transportu na jednym szczeblu samorządu. Po drugie autobus to tylko element większego systemu, którego kręgosłupem ma być pociąg. Po trzecie to nowe standardy bezpieczeństwa. Po czwarte autobus ma być alternatywą dla samochodu, czyli nie może kursować tylko w tygodniu, ale także w weekend. No i po piąte system finansowania nie może być skomplikowany, ale powinien być po prostu dotacją celową dla samorządu – wymienia rzecznik prasowy Klubu.

Walka z wykluczeniem trasportowym to jedyny postulat z „piątki Kaczyńskiego”, który jest realną inwestycją. Inwestycją w kapitał społeczny. Mamy nadzieję, że nie będzie to tylko puste hasło wyborcze. Biorąc udział w konsultacjach społecznych, dajemy rozwiązania, kładziemy je na stół. Czekamy, czy rząd po nie sięgnie – podsumowuje Brzyski.