Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Adam Zieliński  26 października 2018

Okno dla ustawy reprywatyzacyjnej. Co dalej z Komisją Jakiego?

Adam Zieliński  26 października 2018
przeczytanie zajmie 4 min

Osłabienie politycznego zainteresowania reprywatyzacją w Warszawie może być okazją do konstruktywnej pracy nad systemowym rozwiązaniem problemu. Takie podejście stanowiłoby dla obozu władzy zgrabne wyjście z weryfikowania afer w stolicy. Na łamach portalu Klubu Jagiellońskiego padało już wiele argumentów na rzecz konieczności uchwalenia dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Teraz pojawia się nowy powód – potencjalna dalsza radykalizacja konfliktu między stołecznym samorządem terytorialnym a władzą centralną.

Reprywatyzacja w stolicy była jednym z ważniejszych tematów najpierw warszawskiej prekampnii, a potem już kampanii właściwiej. Od ponad dwóch lat Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość czynią z tej tematyki idealne narzędzie do dwubiegunowej polaryzacji sceny politycznej. Zdezorientowany telewidz dowiadywał się przez ostatnie miesiące o osiągnięciach i porażkach Lecha Kaczyńskiego albo Hanny Gronkiewicz-Waltz. Każda sprawa, nawet historia tragicznej śmierci Jolanty Brzeskiej, trafiała w imadło sporu dwóch największych partii. Często koszty sporów pomiędzy Komisją Weryfikacyjną a ratuszem m.st. Warszawy wielokrotnie przekraczają wartości rozpatrywanych spraw, na przykład kilkutysięcznych odszkodowań dla lokatorów.

Niedzielne wybory w Warszawie przyczyniły się do tego, że od paru dni w tematyce reprywatyzacji trwa „cisza na morzu”. Po dwóch latach codziennych wiadomości i dyskusji na kanwie dekretu Bieruta doszło do przestoju w publicznej debacie. Pojedynczy dziennikarze (np. Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej”) próbują dowiedzieć się od kierownictwa Komisji Weryfikacyjnej, jakie są dalsze plany na jej działanie.

Pojawiły się spekulacje o rezygnacji Patryka Jakiego, które sam zainteresowany zdementował w piątek. Paweł Rabiej wyraził nadzieję na przeniesienie Komisji pod miejskie skrzydła prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Równolegle rozdzwoniły się telefony od zaniepokojonych lokatorów, że zostaną złożeni jako ofiara na ołtarzu historii i polityki.

Zapewne wiele osób zadaje sobie pytanie o poziom demokratycznej legitymizacji dla dotychczasowych działań warszawskiego ratusza w dziedzinie reprywatyzacji. Rafał Trzaskowski uzyskał 505 187 głosów. Ilu warszawiaków zagłosowało na aktualnego prezydenta stolicy z powodu jego programu? Ilu wyborców kierowało się motywacją anty-PiSu (np. w odniesieniu do konfliktu wokół sądownictwa w Polsce)? Te pytania pozostaną bez precyzyjnej odpowiedzi. Jedno jest jednak pewne – afery wokół reprywatyzacji nie zniechęciły większości wyborców do poparcia kandydata Platformy Obywatelskiej oraz do głosowania na dotychczasową większość w radzie miasta.

Można obawiać się, że wynik niedzielnych wyborów może stać się okazją do „odgrywania się” przez najbliższych pięć lat na kilkuset aktywistach lokatorskich, rzadko związanymi z PiSem. Przy okazji obuchem dostaną też wszyscy mieszkańcy wątpliwych adresów. Stołeczne ruchy miejskie szacowały przecież liczbę ofiar reprywatyzacji na 50 000 osób.

Jednak osłabienie politycznego zainteresowania tematem reprywatyzacji w Warszawie może być też okazją do konstruktywnej pracy nad systemowym rozwiązaniem problemu. Takie podejście stanowiłoby dla obozu władzy zgrabne wyjście z weryfikowania afer w stolicy. Dotychczasowa Komisja mogłaby się stać czasowym organem likwidacyjnym, który musi przerobić jeszcze kilkanaście tysięcy postępowań.

Na łamach portalu Klubu Jagiellońskiego podawano już wiele argumentów za koniecznością uchwalenia dużej ustawy reprywatyzacyjnej. Teraz pojawia się nowy powód – radykalizacja konfliktu między stołecznym samorządem terytorialnym a władzą centralną. Większość osób w Komisji Weryfikacyjnej oraz większość osób w Radzie Miasta będzie nastawionych do siebie wrogo. Z całą pewnością nie będzie to służyło obywatelom i państwu.

Pewną nadzieją na budowanie relacji między Komisją Weryfikacyjną i ratuszem może być Paweł Rabiej, który występuje w tej chwili w podwójnej roli. Nowy wiceprezydent stolicy i przedstawiciel Nowoczesnej w Komisji głosował za zdecydowaną większością jej dotychczasowych decyzji. Może stanowić most komunikacyjny między instytucjami znajdującymi się w klinczu. Dotychczas informacje między ratuszem a Komisją przekazywane były przeważnie przez samych lokatorów lub społecznych aktywistów. Jednak rozwiązania personalne nie budują trwałych fundamentów państwowości oraz nie wytrzymują próby czasu.

Jedynym wyjściem z sytuacji jest przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej wraz z kilkuletnią, definitywną likwidacją tematu reprywatyzacji w zarządzaniu tak Warszawą, jak i innymi miejscowościami w Polsce.