Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Sajduk: Rozwój sztucznej inteligencji bezpośrednio wpłynie na kształt relacji międzynarodowych

przeczytanie zajmie 4 min

– Ruszył nowy wyścig zbrojeń, który może zachwiać globalną równowagą sił. W jego efekcie człowieka stopniowo zacznie zastępować sztuczna inteligencja, a konflikty przyspieszą. Pewne jest, że w najbliższej dekadzie nastąpi dynamiczny rozwój rozwiązań z zakresu SI, co może spowodować zachwianie równowagi sił na świecie, a tym samym przyczynić się do wzrostu napięć międzynarodowych – pisze dr Błażej Sajduk na łamach Rzeczpospolitej.

– Leszek Moczulski w klasycznej już pozycji „Geopolityka – potęga w czasie i przestrzeni” uznał, że potęgę państwa determinują trzy czynniki: materialny, intelektualny oraz duchowy. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych dekadach XXI wieku listę tę trzeba będzie rozszerzyć o jakość sztucznej inteligencji (SI). Zachowując zdrowy rozsądek i sceptycyzm wobec determinizmu technologicznego, głoszącego, że rozwój techniki wpływa na zmiany w sferze społecznej, warto zauważyć, że zdecydowana większość badaczy podziela pogląd, iż rozwój SI oraz towarzyszących jej innych technologii wywrze trudny do oszacowania wpływ na wiele sfer, w których funkcjonuje człowiek: bezpośredni na sposób produkcji, a pośredni także na relacje między państwami. Na tę pierwszą zmianę składa się m.in. wykorzystanie technologii druku 3D, robotów oraz przede wszystkim SI. Dzięki nim wytwarzanie stanie się szybsze, tańsze i bardziej opłacalne, a w konsekwencji może nastąpić powrót produkcji przemysłowej z krajów peryferyjnych z powrotem do centrów, co będzie miało znaczący wpływ na globalny układ sił – wyjaśnia ekspert CA KJ.

– Pewne jest, że w najbliższej dekadzie nastąpi dynamiczny rozwój rozwiązań z zakresu SI, co może spowodować zachwianie równowagi sił na świecie, a tym samym przyczynić się do wzrostu napięć międzynarodowych. Istotne są w tym miejscu dwa zastrzeżenia. Szukając historycznych analogii, dla pełniejszego zrozumienia skali wpływu SI na życie społeczeństw i relacji między państwami, nie można sprowadzać SI do roli pojedynczego wynalazku, jak np. proch strzelniczy czy czołg. Dużo pełniejsze jest porównanie z elektrycznością albo internetem, których wpływ był wielowymiarowy i doprowadził do gruntownych przekształceń całych społeczeństw. Po drugie, na świecie rozpoczął się właśnie wyścig zbrojeń w zakresie SI. Chińczycy okazują się pod tym względem już tak zaawansowani, że jak określił to w marcu tego roku „The Wall Street Journal”, USA przeżywa szok porównywalny z chwilą, gdy w 1957 r. ZSRR umieściło na orbicie pierwszego sztucznego satelitę, zanim udało się to Amerykanom – wskazuje.

–Brak standardów i międzynarodowych regulacji może zaostrzyć rywalizację międzynarodową, bo różne państwa, np. zależnie od uwarunkowań kulturowo-politycznych, będą odmiennie definiować kwestie bezpieczeństwa i zasady wykorzystania systemów uzbrojenia z SI – zauważa dr Sajduk.

– Cechy sztucznej inteligencji mogą mieć bezpośrednie przełożenie na kształt relacji międzynarodowych w XXI w. Kraj, który jako pierwszy efektywnie wdroży tę technologię do własnej gospodarki oraz sił zbrojnych, może uzyskać olbrzymią przewagę nad pozostałymi i, jak ujął to w 2017 r. Władimir Putin, opanować świat. Z kolei raport Rand Corporation z kwietnia tego roku wskazywał na potencjalne ryzyko zachwiania równowagi sił między mocarstwami w newralgicznym aspekcie bezpieczeństwa gwarantowanego bronią atomową. W doktrynie wzajemnego zniszczenia fundamentalną rolę odgrywa to, że zaatakowana strona może odpowiedzieć atakiem odwetowym. Rozwój SI, zwłaszcza jeśli chodzi o wykrywanie i zwalczanie potencjału atomowego przeciwnika, może uniemożliwić ataki odwetowe, niwelując potencjał odstraszania i przyczyniając się do zachwiania równowagi sił. Należy dodać, że zaawansowane prace nad SI prowadzi wiele państw, w tym Izrael, Japonia, Niemcy i Korea Południowa. Otwartym pytaniem jest, jak będzie kształtować się międzynarodowy i regionalny układ sił, gdy jedno z nich pierwsze efektywnie wdroży tę technologię – wyjaśnia.

– W USA liderem inwestycji jest sektor prywatny, który w 2016 r. na badania nad SI przeznaczył 30 mld dolarów, nakłady na ujawnione programy rządowe i federalne to w sumie dodatkowe 3,2 mld dolarów. Jednak współpraca między sferą biznesową i wojskową w USA, przynajmniej oficjalnie, nie przebiega bez tarć, czego przykładem może być to, że w połowie tego roku Google, pod naciskiem swoich pracowników, podjął decyzję o niekontynuowaniu współpracy z wojskiem nad projektem „Maven” (wykorzystanie SI w bezzałogowcach do rozpoznawania obrazu wideo). Oprócz lepszej koordynacji programów badawczych przewagą Chin jest dostęp do olbrzymich zasobów danych, które są gromadzone bez ograniczeń dotyczących kwestii prywatności – pisze autor.

– Rozwój sztucznej inteligencji, ze względu na uniwersalność jej zastosowań, przyspieszy proces wyłaniania się nowego ładu międzynarodowego. Prawdopodobnie z centralną rolą Chin. Nie jest niestety pewne, czy przyspieszenie to będzie przebiegać wyłącznie w sposób pokojowy, ponieważ pokusa wykorzystania przewagi technologicznej będzie duża wśród wszystkich uczestników globalnej rywalizacji. USA będą chciały utrzymać przewagę nad resztą świata, w czym wykorzystanie SI będzie stanowić kluczowy element, z drugiej strony widać, że Chiny dzięki tej samej technologii, uzupełnionej jednak o „chińską specyfikę”, będą starały się tę przewagę zniwelować. Otwartą kwestią pozostaje rozprzestrzenianie SI, zwłaszcza jeśli uda się ją efektywnie wdrożyć innym globalnym graczom, choćby korporacjom międzynarodowym –argumentuje.

– Pewnym optymizmem napawają inicjatywy takie jak Komisji Europejskiej, która do końca roku planuje wypracować zestaw norm etycznych obowiązujących podmioty rozwijające SI, czy wysiłki zmierzające do wypracowania wspólnych standardów SI w ramach NATO. Kluczowe jednak będzie to, jak zachowają się państwa zachodniego kręgu kulturowego, gdy biznesmeni i politycy staną wobec konieczności ustalenia granicy automatyzacji. W tym kontekście widać, że słuszną decyzją było rozpoczęcie w maju tego roku prac nad polską strategią rozwoju sztucznej inteligencji – zrozumienie zachodzących na świecie zmian oraz odpowiednie wykorzystanie SI będzie kluczowe dla bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju naszego kraju – podsumowuje dr Sajduk.