Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Mazur: Amerykanie mogą postawić na nas zamiast na Niemców

przeczytanie zajmie 3 min

„Status najbardziej proamerykańskiego państwa w Europie ma swoją wagę w obecnej układance. To powinna być silna karta negocjacyjna w rozmowach z USA. Wydaje się, że właśnie taki kierunek obrał prezydent Duda w rozmowach z Trumpem, czego elementem ma być ich wrześniowe spotkanie w Białym Domu. Również ostatnie doniesienia, że Amerykanie mogliby zablokować budowę Nord Stream 2 pokazują, że większe wsłuchanie się Waszyngtonu w nasze racje oznaczałoby wyraźne wzmocnienie Warszawy.” – przekonywał w wywiadzie dla Kultury Liberalnej Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego.

Polska zastąpi Amerykanom Niemcy?

„U Niemców dokonuje się refleksja dotycząca relacji Stanów Zjednoczonych i Europy. W ich percepcji drogi tych dwóch sojuszników co raz szybciej się rozchodzą i ten proces może postępować, niezależnie od tego, kto będzie zasiadał w Białym Domu. To jest bardzo istotne novum.”- zwrócił uwagę Mazur.

„Po II wojnie światowej, a zwłaszcza po 1989 roku, Niemcy były ambasadorem amerykańskich interesów w Europie, lub nawet szerzej – w całej Eurazji. Dziś ta rola się kończy, ale Amerykanie dalej będą potrzebować strategicznego partnera w Europie. Dlatego Polska, toutes proportions gardées, może próbować przyjąć taką rolę. Fundamentem tych relacji musi być zwiększenie amerykańskich inwestycji, zaangażowania militarnego i powiązań gospodarczych. Pytanie brzmi, czy Amerykanie są w stanie potraktować nas nie jako ubogiego krewnego, któremu sprzedaje się przestarzałe F-16, ale jako realnego partnera, z którym rozwija się nowe technologie. Przykład Izraela pokazuje, że takie rozbudowane partnerstwo pomiędzy USA i dużo mniejszym, ale strategicznie położonym państwem jest możliwe. I nie opiera się ono wyłącznie na armii, ale także na inwestycjach amerykańskich firm w technologie rozwijane przez izraelskie start-upy.” – przekonywał prezes KJ.

Musimy dogadać się z Berlinem

„Z Berlinem także musimy usiąść do rozmów i pokazać, jakie znaczenie ma wzajemna wymiana gospodarcza pomiędzy naszymi krajami. Na każdym kroku powinniśmy przypominać, że wymiana handlowa pomiędzy państwami Grupy Wyszehradzkiej a Niemcami wynosi rocznie 257 miliardów euro, a z Francją 167 miliardów. Ale znacznie polityczne tych gospodarczych powiązań jest nikłe. Tak jak ze Stanami Zjednoczonymi łączy nas sojusz polityczny bez gospodarczego pakietu, tak z Niemcami mamy w ostatnich latach sytuację odwrotną. Zaawansowane relacje gospodarcze nie przekładają się na wzrost znaczenia Polski w Europie.” – zwrócił uwagę stały autor klubjagielloński.pl

„Powinniśmy założyć ambitny plan, by w perspektywie dziesięciu lat stać się dla Berlina tak ważnym partnerem jak Francja. Dla wielu osób to cel z pogranicza science fiction, ale nie jest to niemożliwe przy odpowiednim tempie rozwoju gospodarczego i dużej ilości bezpośrednich interakcji społecznych, na przykład w obszarze nauki. Dziś jednak największą barierą dla takiego scenariusza jest bariera mentalna. I mam na myśli schematy myślenia, którymi posługuje się zarówno strona polska, jak i niemiecka.” – przekonywał Krzysztof Mazur.

Unia Europejska á la Macron

„Wizja Macrona prowadzi do ograniczenia Unii Europejskiej do »Europy karolińskiej«. Nie jest to problem tylko dla Polski, ale dla wszystkich krajów, które znajdą się poza rdzeniem UE. Plan francuskiego przywódcy jest opracowany dla zdrowych gospodarek strefy euro, które będą chciały odseparować się od pozostałych krajów Wspólnoty. Historycznie, kiedy imperia zaczynają odcinać swoje peryferia, źle się to dla nich kończy.” – alarmował Mazur.

„Macron ciągle jest politykiem świeżym i bardzo aktywnym. Co tydzień ma nowy pomysł, który rezonuje wśród nadziei i emocji elit starej Unii, ale to nie oznacza, że ma poczucie sprawczości. Merkel rozgrywa tę aktywność i częściowo idzie w jego stronę, ale to ruchy pozorne. Dopóki sytuacja nie zmusi Niemiec do głębszych reform, to się na takie nie zdecydują. To strategia na przeczekanie.” – dodał prezes KJ.

Siły zbrojne pod unijną flagą?

„To jest historycznie niezmiernie ciekawe, bo projekt europejskiego bezpieczeństwa po 1945 roku nie był niemieckim, ale amerykańskim pomysłem. Novum polega na tym, że Niemcy są dziś coraz ostrzej zachęcani przez Amerykanów do odbudowy Bundeswehry. Uruchamiany jest w ten sposób proces, którego skutków nikt nie jest w stanie przewidzieć.” – tak Krzysztof Mazur skomentował unijną inicjatywę PESCO.

„Bezpieczeństwo jest jednym z ostatnich reliktów, który przynależy do wspólnoty narodowej, dlatego nie wyobrażam sobie wspólnych sił zbrojnych bez jednego suwerena. NATO pomimo tego, że jest porozumieniem wielu państw, to swoją siłę zawdzięcza głównie Ameryce, a drugą armią w Sojuszu Północnoatlantyckim jest Turcja. Trudno posądzić ją o uprawianie postpolityki. Mogą istnieć europejskie kooperacje militarne na wzór NATO, ale ani Francuzi, ani Niemcy nie stanowią jednego narodu politycznego i aktualnie wezwanie do budowy europejskiej armii to po prostu apel o rozbudowę sił zbrojnych poszczególnych państw UE. Ostatecznie będzie to powrót do siły armii narodowych, co ze względu na europejski kontekst historyczny również może być ryzykowne.” – podsumował prezes Klubu.

Całość rozmowy do przeczytania na łamach Kultury Liberalnej. Krzysztof Mazur będzie także gościem organizowanej 13 września przez tygodnik III edycji międzynarodowej konferencji z cyklu „Pękające granice, rosnące mury”, w tym roku odbywającej się pod tytułem „Europa Orbána kontra Europa Macrona”.