„Gość Niedzielny”: Deglomeracja wyzwaniem na stulecie niepodległości i wybory samorządowe

– W programach wyborczych większości partii przeczytać można było o decentralizacji instytucji i przenoszeniu siedzib spółek publicznych poza stolicę. Dla małych i średnich miast na pewno byłaby to szansa na powstrzymanie ich stopniowej degradacji. Na razie jednak tylko grzmi, a ożywcza burza wciąż nie przychodzi – pisze w „Gościu Niedzielnym” Piotr Legutko.

Obszerny tekst inspirowany raportem Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego „Polska średnich miast” mogliśmy przeczytać w poprzednim numerze katolickiego tygodnika datowanym na 5 sierpnia. – Mamy wręcz modę na polską prowincję. To słowo przestaje mieć kontekst jedynie negatywny. Powstają filmy, książki, strona dla fanów miast średniej wielkości, często leżących z dala od głównych szlaków komunikacyjnych. Jednym z bestsellerów jest książka Filipa Springera „Miasto Archipelag”, reporterska wyprawa do zdegradowanych w XXI wieku ośrodków – czytamy.

– Od dwóch lat w wystąpieniach rządzących powraca teza, że rozwojową szansą dla polski może być zmiana strategii, polegającej dotąd wyłącznie na inwestowaniu w kilka metropolii. W programach wyborczych większości partii przeczytać można było o decentralizacji instytucji i przenoszeniu siedzib spółek publicznych poza stolicę. Dla małych i średnich miast na pewno byłaby to szansa na powstrzymanie ich stopniowej degradacji. Na razie jedna tylko grzmi, a ożywcza burza wciąż nie przychodzi. Być może więc impulsem do zmiany klimatu wokół mniejszych ośrodków byłaby korekta administracyjnej mapy kraju. Wszystkie te wnioski pojawiają się w opublikowanym właśnie przez Klub Jagielloński raporcie autorstwa prof. Przemysława Śleszyńskiego. (…) Kampania samorządowa zacznie się lada dzień. Warto, by przy tej okazji w debacie publicznej pojawiły się i takie koncepcje – zauważa autor artykułu.

– Klub Jagielloński od kilku lat konsekwentnie prowadzi kampanię deglomeracyjną. (…) Okazuje się, że ludzie, także młodzi, cenią sobie swoje małe ojczyzny. Jeżeli wyjeżdżają, to z ciężkim sercem. Warto więc im pomóc, by nie musieli tego robić – przekonuje Legutko.

Zachęcamy do zapoznania się z pełną wersją artykułu „Kraj średnim miastem stoi” (GN 31/2018).