Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Bartosz Jakubowski, Mateusz Pieróg  26 czerwca 2018

Jak uratować lokalny transport publiczny? Studium przypadku

Bartosz Jakubowski, Mateusz Pieróg  26 czerwca 2018
przeczytanie zajmie 7 min

Temat transportu lokalnego w Polsce to głównie smutna konstatacja kompletnego regresu lub utyskiwania na brak pieniędzy lub regulacji prawnych. Są jednak nieliczne miejsca w Polsce, gdzie mimo niewątpliwych trudności udaje się przezwyciężyć ogólnokrajowy marazm. Transport lokalny nie tylko istnieje, ale rozwija się i oferuje coraz wyższą jakość. Wśród takich miejsc niewątpliwie znajduje się powiat lipnowski. Tamtejszy samorząd i jego działania w zakresie organizacji publicznego transportu zbiorowego to jeden z najlepszych przykładów na to, jak w istniejących warunkach można w ciągu dwóch lat zapewnić mieszkańcom dobrze funkcjonującą sieć przewozów autobusowych.

Początki

Powiatowy Zakład Transportu Publicznego (PZTP) w Lipnie rozpoczął działalność 1 stycznia 2017 roku w odpowiedzi na kurczącą się siatkę połączeń istniejących przewoźników. Zanim jednak doszło do jego powołania, to Starostwo Powiatowe próbowało zorganizować transport lokalny przejmując dawne przedsiębiorstwo PKS. Mało atrakcyjna oferta sprzedaży udziałów ze strony dotychczasowego właściciela oraz opór pracowników szybko zweryfikowały ten plan. Zamiast korzystać z istniejącego dworca i dotychczas eksploatowanego, zdekapitalizowanego i nieprzystosowanego do potoków pasażerskich taboru, władze powiatu podjęły decyzje o powołaniu własnej jednostki odpowiedzialnej za transport publiczny.

W ciągu trzech miesięcy, w dogodnym miejscu w pobliżu starego obiektu, wybudowano nowy dworzec. Zamiast wysłużonych pojazdów, powiat nabył 14 nowych małych autobusów. Już wcześniej przygotowano plan rozwoju publicznego transportu zbiorowego, choć obecne przepisy nie nakładają takiego obowiązku na powiaty liczące sobie poniżej 80 tys. mieszkańców (powiat lipnowski zamieszkuje ok. 67 tys. osób).

Planowana sieć połączeń miała w założeniu stanowić uzupełnienie oferty dominującego wcześniej przewoźnika, należącego do województwa kujawsko-pomorskiego K-PTS (Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy). W rzeczywistości jednak, w dniu rozpoczęcia przewozów przez PZTP, wojewódzki przewoźnik zawiesił niemal wszystkie kursy w powiecie lipnowskim. Tym samym nowy operator musiał stawić czoła znacznie większym wyzwaniom niż przewidywano.

Dziś

W półtora roku po rozpoczęciu działalności można z czystym sumieniem powiedzieć, że PZTP Lipno nie tylko poradził sobie z postawionymi przed nim wyzwaniami, ale wręcz wzorcowo rozwiązuje typowe problemy transportu lokalnego. Siatka połączeń obejmuje teraz 170 kursów dziennie w dni powszednie, a od września będzie ich jeszcze więcej. Rośnie również liczba przewożonych pasażerów. Istniejąca flota stale się poszerza – dziś z logo samorządowego przewoźnika kursuje już 18 autobusów i planowany jest zakup kolejnych, a także budowa zaplecza technicznego do ich utrzymania.

Kursy powiatowego przewoźnika łączą Lipno ze wszystkimi miejscowościami gminnymi w powiecie oraz z wybranymi, mniejszymi miejscowościami. W przypadku tych pierwszych, obowiązującym standardem są połączenia od wczesnych godzin porannych (zapewniające dojazd do stolicy powiatu już na godzinę 6.00 rano) do późnego wieczora (zapewniające powrót do gmin po godzinie 22.00), co dziś w „Polsce powiatowej” jest niemalże niespotykane. Mniejsze miejscowości, położone poza głównymi ciągami komunikacyjnymi są obsługiwane nieco uboższą, ale nadal – na tle całego kraju – przyzwoitą i stabilną ofertą, co raz uzupełnianą o nowe połączenia.

fot. Mateusz Pieróg

Warto zauważyć, że mimo wycofania się K-PTS z obsługi większości połączeń w powiecie, łączna liczba połączeń pomiędzy Lipnem a okolicznymi gminami jest większa, niż przed uruchomieniem PZTP.

Standard

Kluczową kwestią w funkcjonowaniu powiatowego transportu w Lipnie jest jego jakość i stabilność. Jak mówi starosta Krzysztof Baranowski, transport publiczny jest jednym z najważniejszych zadań powiatu – po edukacji, zdrowiu i infrastrukturze drogowej.

W wizji starosty autobusy muszą kursować regularnie, ceny biletów mają być przystępne, a rozkład jazdy – stabilny i niezależny od bieżącej rentowności (podobnie jak oświata czy służba zdrowia) co Baranowski określa mianem „bezpieczeństwa transportowego”.

Transport publiczny w powiecie lipnowskim ma bowiem za zadanie oferować stałą możliwość korzystania z dojazdów do pracy i szkoły, nie obciążającą zanadto kieszeni mieszkańców. PZTP stara się również realizować inne zadania społeczne: aktywizację bezrobotnych (poprzez współpracę z urzędem pracy w zakresie szkoleń i zatrudnienia kierowców), poprawienie kondycji szkół średnich (które ze względu na trudności z dojazdem były dotąd mniej chętnie wybierane przez uczniów niż szkoły np. z powiatu włocławskiego) oraz zapewnienie dogodnego skomunikowania szpitala powiatowego. W opinii starosty transport zbiorowy jest także istotnym elementem polityki niskoemisyjnej.

Słowa starosty dobrze korespondują z rzeczywistością. Jak do tej pory, jakość usług oferowanych przez PZTP Lipno jest bez najmniejszego zarzutu. Nowe i czyste autobusy docierają do małych miejscowości regularnie i planowo, a podaż miejsc jest dobrze dopasowana do frekwencji. Również jakość obsługi przez kierowców i innych pracowników jest wysoka. Ceny biletów jednorazowych są bardzo korzystne, natomiast ceny biletów miesięcznych mogłyby być nieco niższe – za bilet miesięczny na 14-kilometrowej trasie ze Skępego do Lipna zapłacimy 120 zł, co jest wprawdzie ceną porównywalną z typową ofertą przedsiębiorstw PKS, ale wyższą niż w komunikacji miejskiej w dużych miastach.

Finanse

Z uwagi na sposób funkcjonowania w formie samorządowego zakładu budżetowego, PZTP Lipno trzyma stosunkowo wysoki poziom rentowności. W trzymilionowym budżecie na 2018 rok tylko 1,3 mln zł to dotacja ze starostwa, natomiast pozostałą część stanowi dochód przewoźnika ze sprzedaży usług. Podana kwota to oczywiście nie całość kosztów, jakie ponosi samorząd. Wliczając inwestycje w nowy tabor starostwo planuje wydać na organizację transportu ok. 3 mln zł, co stanowi mniej niż 2% budżetu powiatu. Dla porównania, niedaleki powiat płoński planuje wydać 2 mln zł rocznie na zamówienie o ponad połowę uboższej oferty przewozowej o znacznie niższym poziomie jakości (pojazdami nie starszymi niż z 1996 roku).

Wynika z tego, że pieniądze nie są problemem w organizacji transportu. Prawdziwość tej tezy umacniają wydatki gmin powiatu lipnowskiego na dowozy uczniów do szkół, które łącznie wynoszą około 4 mln zł. W większości dowozy są realizowane w formie zamkniętej: tylko jedna z gmin zdecydowała się udostępnić autobusy szkolne dla ogółu mieszkańców.

Blaski i cienie

Współpraca pomiędzy różnymi jednostkami samorządu to jeden z kluczowych problemów w organizacji transportu publicznego, również w Lipnie. W przeciwieństwie do powiatu kluczborskiego, w którym wszystkie gminy zleciły powiatowemu przewoźnikowi dowozy uczniów do szkół, powiat lipnowski jak na razie nawiązał współpracę tylko z jedną gminą, która od września będzie partycypować w kosztach utrzymania nowych połączeń. Należy również zauważyć, że sieć komunikacyjna organizowana przez powiat lipnowski kończy się na jego granicach, co po części wynika z istniejących regulacji prawnych, a po części z braku chęci do współpracy (i finansowania połączeń) ze strony sąsiednich jednostek samorządowych. Sygnały o potrzebach mieszkańców z ościennych powiatów pojawiają się jednak w korespondencji z przewoźnikiem i starostwem, co dobrze rokuje na przyszłość, mimo wątpliwości innych starostów czy inwestowanie w transport publiczny jest gospodarne.

Również w podejściu do organizacji publicznego transportu zbiorowego widać pewne zaszłości i braki w know-how. Dotyczy to przyjętych w dawnych przedsiębiorstwach PKS zwyczajach co do polityki taryfowej czy prezentacji rozkładu jazdy, choć w tym ostatnim przypadku może to być chęć dopasowania się do przyzwyczajeń pasażerów. Starostwo z kolei wzbrania się przed możliwością zlecenia wykonywania zadań przewozowych prywatnym przewoźnikom w drodze otwartego przetargu, co z jednej strony może być przeszkodą w dynamicznym rozwoju sieci komunikacyjnej, z drugiej jednak wskazuje na brak kompetencji w zakresie kontroli nad tak wybranym operatorem połączeń. Nie należy z tego jednak formułować zarzutu wobec samorządu, bo ten powołując PZTP postąpił zgodnie z duchem i literą ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.

Największym problemem transportu lokalnego w Lipnie jest to samo, co jest jego siłą napędową. Obecnemu staroście, głównemu inicjatorowi powstania PZTP, nie można odmówić dobrej woli ani zaangażowania, jednak pytanie o przyszłość transportu lokalnego w sytuacji ewentualnych zmian w radzie i zarządzie powiatu lub konieczności skierowania większych nakładów na inne zadania powiatu (oświata, służba zdrowia, infrastruktura drogowa) jest jak najbardziej zasadne.

Sam starosta wskazuje, że brak wyraźnego, ustawowego obowiązku organizacji transportu stanowi główny powód, dla którego większość samorządów nie podejmuje się tego zadania. Wskazuje też na konieczność utworzenia mechanizmów finansowania bieżącego funkcjonowania transportu publicznego, których obecnie brakuje, jednocześnie krytykując obecny sposób rozliczania dopłat do biletów ulgowych, który jest skomplikowany i pogarsza płynność finansową lokalnego przewoźnika.

Co dalej?

Trudno wyrokować czy przeprowadzona w Lipnie transportowa rewolucja przetrwa próbę czasu. Wyjątkowe w skali kraju przedsięwzięcie, polegające na utworzeniu od zera nowego przewoźnika i sieci połączeń, niezależnie od jego wyników finansowych czy przewozowych już teraz można ogłosić sukcesem, mimo że do ideału jeszcze nieco brakuje. Powiat lipnowski przełamał obowiązujący dogmat o tym, że w obecnych uwarunkowaniach prawnych nie jest możliwe utworzenie i sfinansowanie przez lokalny samorząd efektywnie funkcjonującego systemu przewozów pozamiejskich.

Teraz pora żeby w jego ślady poszły inne samorządy, a przygotowujące projekt nowelizacji ustawy Ministerstwo Infrastruktury, zamiast słuchać samorządów nie potrafiących zorganizować transportu lokalnego, wsłuchało się w głos płynący z Lipna. Bo za chwilę może być już za późno.