Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Jarosław Komorniczak  27 maja 2015

Kto właściwie wybrał prezydenta?

Jarosław Komorniczak  27 maja 2015
przeczytanie zajmie 3 min

Analizując wyniki wyborów i badania sondażowe wykonywane metodą exit poll, warto pochylić się nad konkretnymi liczbami oraz statystykami. Na kogo zagłosowali wyborcy, którzy w I turze pozostali w domach? Kto zgarnął głosy elektoratu Pawła Kukiza? Czy geograficzny rozkład poparcia odpowiada podziale na Polskę A i Polskę B? I wreszcie kwestia najważniejsza- jak głosowali wyborcy w wieku 18-29– ci którzy będą decydowali o politycznym obliczu Polski w nadchodzących latach.

Po pierwsze frekwencja na poziomie 55,34% – najwyższa w jakichkolwiek wyborach od 2000 roku (nie licząc referendum akcesyjnego, które miało jednak inną specyfikę). Dotychczas wzrost frekwencji wiązał się zawsze ze zwycięstwem przedstawiciela „elit” w walce z kandydatem „antysystemowym”. Można powiedzieć, że i tym razem mobilizacja służyła Bronisławowi Komorowskiemu. Spośród wyborców, którzy nie głosowali dwa tygodnie wcześniej uzyskał on poparcie 56,1 % przy 43,9 % dla Andrzeja Dudy. Co więc zadecydowało o końcowym wyniku? Dlaczego tym razem sama mobilizacja „leniuchów” nie wystarczyła?

Po raz pierwszy od dłuższego czasu nastąpił przepływ elektoratów wbrew rządzącemu ugrupowaniu. Bronisław Komorowski przyciągnął większość wyborców tylko czwórki kandydatów, którzy odpadli z wyścigu – Janusza Palikota (84,9%), Pawła Tanajno (72,7%), Adama Jarubasa (60,3%) i Magdaleny Ogórek (52,9%). Andrzej Duda zachęcił do siebie większość wyborców Grzegorza Brauna (84,9%), Mariana Kowalskiego (79,8%), Janusza Korwin-Mikke (71,6%), Jacka Wilka (60,10%) oraz Pawła Kukiza (59,4%).  Kluczowe są tu trzy zjawiska – masowe przerzucenie się wyborców „antysystemowych” na Andrzeja Dudę, prawie 10-procentowa przewaga głosów na Dudę wśród wyborców Pawła Kukiza, oraz bardzo dobry wynik Andrzeja Dudy wśród wyborców Adama Jarubasa i Magdaleny Ogórek – aż 62% wyborców na wsi poparło Andrzeja Dudę. Była to jedyna grupa w podziale ze względu na zamieszkanie, w której Duda wygrał z Komorowskim. Jeszcze ciekawsze jest zachowanie wyborców Magdaleny Ogórek. Pokazuje ono, że dla części lewicowych wyborców straszenie PiS-em nie odgrywa już żadnej roli. I, że dla lewicy jako takiej coraz bardziej brakuje miejsca na naszej scenie politycznej. 520 tysięcy głosów – tyle wyniosła różnica między kandydatami.

10% więcej wyborców Pawła Kukiza zagłosowało na Andrzeja Dudę. Daje to 309 tysięcy głosów. Jak widać ponad 60% przewagi Duda zawdzięcza tej właśnie grupie wyborców.

To bardzo ważna informacja przed jesiennymi wyborami.

Co prawda Bronisław Komorowski wygrał wybory w miastach, niezależnie od ich wielkości (przy czym najbardziej widoczne było to w miastach powyżej 500 tysięcy mieszkańców), to jednak jego wyniki są dużo słabsze niż pięć lat temu. W żadnym z największych miast nie zbliżył się do wyniku z 2010 roku. W Warszawie stracił ponad 4%, w Krakowie prawie 8%, w Katowicach 4%, w Poznaniu również 4%, w Gdańsku prawie 5% a we Wrocławiu 6%. Nie jest to dobry prognostyk dla Platformy Obywatelskiej przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.

Podział geograficzny jest stały – Andrzej Duda wygrał na wschód od Wisły, Bronisław Komorowski na zachód. Ustępujący prezydent zdobył 9 województw, prezydent-elekt 7. Jednak we wschodniej części przewaga Dudy nad Komorowskim była znacznie większa niż, odwrotna na zachodzie. Kluczowe wydaje się tu województwo śląskie, w którym Komorowski co prawda wygrał, ale zaledwie 40 tysiącami głosów na prawie dwa miliony oddanych. Bardzo słabo wypadł też w województwie dolnośląskim, co jest najprawdopodobniej wynikiem mocnej pozycji Pawła Kukiza w tym regionie (popiera go prezydent Lubina – w powiecie tym Andrzej Duda uzyskał ponad 60% głosów), a także wewnętrznej wojny między poszczególnymi frakcjami PO.

Jedną z najważniejszych kwestii było pozyskanie najmłodszych wyborców. Prawie 60% osób w wieku 18-29 lat zagłosowało na Andrzeja Dudę. Jest to najlepszy wynik spośród wszystkich grup wiekowych. Co więcej Bronisław Komorowski nie uzyskał zbliżonego wieku w żadnej z grup wiekowych.

To młodzi w dużej mierze zdecydowali, kto będzie nowym prezydentem.

W I turze oddali swój głos na Pawła Kukiza, teraz na Andrzeja Dudę. Prawdziwie interesujące wybory będą miały miejsce w 2019 roku. To właśnie wówczas może nasz czekać koniec politycznej epoki- epoki, której kształt nadawało pokolenie Solidarności.