Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Krzysztof Mazur  11 maja 2015

Bunt wyborców Platformy

Krzysztof Mazur  11 maja 2015
przeczytanie zajmie 5 min

Sukces Pawła Kukiza to nie dowód na rosnący radykalizm polskiego społeczeństwa. To bunt rozczarowanych wyborców Platformy.

Czyje to słowa?„Polityka to służba obywatelom, a nie panowanie nad poddanymi”. „Polityka stała się chora, w naszym kraju prawo przestało znaczyć to samo dla wszystkich, a demokracja staje się coraz bardziej fasadowa”. „W Sejmie powinni zasiadać przywódcy z prawdziwego zdarzenia, a nie cwaniacy ukryci za partyjnymi szyldami”. „Tak – dla wyborów większościowych w okręgach jednomandatowych, aby wreszcie wyborcy decydowali o kształcie swej reprezentacji parlamentarnej”. Jeśli Konstytucja strzeże tego, co tak bardzo wszystkim doskwiera, a więc władzy biurokracji nad obywatelem, bezkarności polityków, upartyjnienia państwa, przywilejów elit – to pora ją zmienić”. „Nie jest ważne, kim jesteś i czego dokonałeś. Daleko ważniejsze okazują się znajomości, układy. W zamian za lojalność wobec partyjnych koterii, nawet skompromitowani politycy mają szansę dostać się do parlamentu. Tak narodziła się III Rzeczpospolita Kolesiów”.

Nie, tych słów nie wypowiedział Paweł Kukiz w trakcie kampanii prezydenckiej 2015. To słowa Donalda Tuska z broszury towarzyszącej akcji referendalnej PO „Powiedz 4 razy TAK dla Polski”. Wielu z nas dziś już nie pamięta, że w 2004 r. Platformie udało się zebrać 750 tys. podpisów pod wnioskiem o zmianę konstytucji w czterech kluczowych kwestiach: ograniczenia liczby posłów, zniesienia Senatu, wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych oraz zniesienia immunitetu, Akcji towarzyszyła broszura, w której Tusk zachęcał do rozliczenia się z rządzącą Polską „klasą próżniaczą”. Ostatecznie, jak wiemy, te postulaty nigdy nie zostały wprowadzone w życie, co ilustruje głośny film dokumentalny Tomasza Sekielskiego Władcy marionetek. Od zmielonych w niszczarkach sejmowych 750 tys. podpisów obywatelskich pod wnioskiem o referendum w tej sprawie swoją działalność zainaugurował ruch zmieleni.pl. To właśnie od tego ruchu rozpoczął swoją drogę do wyborów prezydenckich Paweł Kukiz.

Od wielu tygodni ze zdziwieniem obserwuję jak opinia publiczna przykleja Kukizowi łatkę kandydata antysystemowego. Jego postulaty nie wykraczają bowiem poza antysystemowość Platformy z lat 2001-2005.

Równie nietrafne są pojawiające się od wczoraj komentarze, że dobry wynik Kukiza to dowód na rosnący „fundamentalistyczny radykalizm” polskiego społeczeństwa. Jednak wyborcy Kukiza to nie żadne plemię fundamentalistycznych radykałów, ale, przynajmniej w połowie, wkurzeni byli wyborcy PO. Kukizowi udało się to, co próbował osiągnąć rok wcześniej Jarosław Gowin, czyli powrócić do proobywatelskich i antyestablishmentowych korzeni Platformy. Nagła popularność muzyka pokazuje zatem rosnącą grupę byłych wyborców Platformy, którzy dalej nie chcą głosować na PiS, ale mają już dość niezrealizowanych obietnic swojej partii. Gdy tylko pojawił się polityk nie kojarzony z prawicą, odwołujący się do emocji stających u początków PO, osiągnął zaskakująco dobry wynik. Skalę tego przesunięcia elektoratu najlepiej obrazuje wynik Bronisława Komorowskiego, który wszedł do drugiej tury dzięki… słabości lewicy. Gdyby w tych wyborach wystartował poważny lewicowy polityk, który powtórzyłby 14% Grzegorza Napieralskiego z 2010, to w drugiej turze moglibyśmy mieć dziś pojedynek Duda-Kukiz. Sukces Pawła Kukiza nie jest zatem dowodem na rosnący fundamentalizm polskiego społeczeństwa, ale na utratę przez PO kontaktu ze swoim elektoratem. Nie byłoby bowiem żadnego Kukiza, gdyby Platforma zrealizowała choć jeden ze swoich postulatów z 2004 r.