Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Piotr Kaszczyszyn  28 stycznia 2015

Człowiek/anty-człowiek

Piotr Kaszczyszyn  28 stycznia 2015
przeczytanie zajmie 2 min

W zamieszaniu wokół Zofii Pileckiej nie chodzi o realizację polskiej polityki historycznej czy wpisywanie całej sprawy w szerszy kontekst walki z medialnym fenomenem „polskich obozów zagłady”. Zarówno rotmistrz Pilecki, jak i o. Maksymilian Kolbe są bowiem przykładami ludzi, którzy swoim człowieczeństwem rzucili wyzwanie demonicznym anty-ludziom, jakich stworzyła III Rzesza.

komentarzu na łamach „Tygodnika Powszechnego” Błażej Strzelczyk wskazał wartościowy argument przemawiający za brakiem imiennego zaproszenia dla Zofii Pileckiej. Podkreślając z jednej strony równość wszystkich osób, które przeżyły gehennę Auschwitz-Birkenau, z drugiej wskazując na niestosowność imiennego wyróżniania jednych bohaterów kosztem drugich, dziś już zapomnianych albo bezimiennych, bo o ich obozowej heroiczności nie miał już kto poświadczyć, Strzelczyk stwierdził, iż decyzja władz muzeum o braku wystosowania imiennych zaproszeń do gości była jak najbardziej słuszna.

W moim przekonaniu jest to jednak argumentacja pomijająca fundamentalność i radykalność wyzwania, jakie Zachodowi oraz jego wartościom rzuciły ofiary niemieckich obozów zagłady.

Theodor Adorno stwierdził, że pisanie poezji po Auschwitz jest barbarzyństwem, Karl Popper korzeni totalitaryzmu zaczął upatrywać u jednego z ojców zachodniej polityczności, czyli Platona; wreszcie Isaiah Berlin w eseju zatytułowanym Dwie koncepcje wolności – swoistej „konstytucji ideowej” współczesnego Zachodu – wskazał, iż wszelkie „mocne myślenie”, uwzględniające oparcie się jednostki na konsekwentnym porządku aksjologicznym, jest zalążkiem totalitaryzmu.

Tymczasem biografie Pileckiego i Kolbego są swoistym „sprawdzam” wobec tych pesymistycznych konkluzji zachodnich myślicieli, pokazując, że w czasach, kiedy Szatan w świetnie skrojonym garniturze z uśmiechem przyglądał się pracującym krematoriom, obsługiwanym przez demonicznych anty-ludzi, możliwe było zachowanie człowieczeństwa, którego wzór na krzyżu wskazał Chrystus.

W tym kontekście warto przywołać intuicje ks. Józefa Tischnera, który w tekście Czym jest filozofia, którą uprawiam wskazał na postać o. Kolbego jako konkurencyjnego wzoru człowieczeństwa, w kontrze do wizji człowieka, jaką w swoich pracach prezentował Jean-Paul Sartre.

Obecność córki Witolda Pileckiego na obchodach wyzwolenia obozu, obecność w pierwszym rzędzie zaproszonych gości, byłaby świadectwem. Decyzje i losy jej ojca stanowiły bowiem prawdziwy ontologiczny kontr-projekt wobec demonicznego, anty-ludzkiego doświadczenia Auschwitz. Jak pisał Emmauel Mounier, człowiek osiąga pełnię dojrzałości dopiero wtedy, kiedy dokona wyboru rzeczy droższych nad życie. Rotmistrz Pilecki i o. Maksymilian Kolbe potrafili sprostać temu wyzwaniu.