Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Marcin Pawlik  10 grudnia 2014

Jesteśmy marni

Marcin Pawlik  10 grudnia 2014
przeczytanie zajmie 2 min

Patrzy z okładki najnowszej Polityki generał Kaczyński, kiedyś przecież meldowano mu wykonanie zadania. Patrzył SS Lis, wojskowy Tusk, talib Macierewicz. Wszystko Ci już skradli, nawet myśląc o Kaddafim wspomnisz Kaczafiego.

Nie wiem czy jest coś ważniejszego niż władanie nad wyobraźnią tłumów. 

Od lat tłuką się po mordach Wildsteiny, Lisy, Ziemkiewicze i cała reszta dziadostwa. Jesteś zmuszany, żeby naginać swoje widzenie rzeczywistości do tego, które oczekuje jedna ze stron odwiecznego sporu. Będziesz podśmiechiwał się z Donalda Tuska przerobionego na generała Jaruzelskiego, a może bardziej trafi do Ciebie Kaczyński – Jaruzelski. Wszystko jedno, obie strony są takie same, problem w tym, że dawno nie miałeś okazji sprawdzić jaka w działaniu jest druga. Podobna, wiesz przecież, że jest równie nieudolna i w żadnym stopniu nie reprezentuje Ciebie i Twojego pokolenia.

Problemem młodego pokolenia jest to, że dało się wcisnąć w dokładnie takie ramy jakie narzucają od wielu lat ci sami ludzie, z tych samych miejsc, mówiąc o tym samym, w taki sam sposób. 

Jesteś w jednym z plemion, kupujesz przecież któryś z tygodników. A jeśli myślisz inaczej, to oszukujesz sam siebie. Dokładnie tak samo jak ci, którzy zaglądają kilka razy w tygodniu na Pudelka, ale generalnie chamstwem się brzydzą. No brzydzą się, prawda, ale kilka łyków wody z kałuży od czasu, do czasu nie zaszkodzi. Takiemu Bukowskiemu nawet na dobre wyszło.

Gdybamy, rozmawiamy, komentujemy okładki. 

Pamięta ktoś jeszcze Kaczyńskiego jako Jokera z uniwersum Batmana, Tuska z nosem Pinokia. Wszędzie już byli z tą swoją zabawą, nie wiem czy da się komentować w Polsce rzeczywistość bez wetknięcia nosa w ten już mocno nie świeży plemienny świat.

Błogosławieni, Ci którzy są ponad tym i oddali swoją duszę podstarzałemu panu w muszce. Trapią ich zupełnie inne problemy. Chcą władzy dla człowieka, który dla swoich idei nie zrobił nic przez ponad 20 lat działalności. Dzisiaj on, jutro Stonoga, miejski bohater uosabiający wszystkie cechy ulicznego herosa, które chcieliby posiadać posiadacze pierwszego zarostu, ale póki co mogą tylko wyciskać pryszcze do monitora. Monarchia się nie skończyła, królów ciągle przybywa.

My, młodzi chcemy żeby oddali nam władzę nad własnym losem, żeby oddali Polskę, a nie potrafiliśmy nawet wytworzyć własnego opisu rzeczywistości. Andrzej Lepper próbował przynajmniej blokować drogi. My możemy pójść u boku Pis-u w marszu 13 grudnia nie godząc się na zastaną rzeczywistość, u boku Pis-u.