Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.

Bieliszczuk, Gil: Realizacja polskiej racji stanu w Afryce

przeczytanie zajmie 4 min

Wobec postulatów prowadzenia przez Polskę aktywnej polityki w najbliższym otoczeniu – w Europie Środkowo-Wschodniej oraz w UE – warto zwrócić uwagę na obecne działania w Afryce. Polska posiada bowiem na tym kontynencie poważne atuty polityczne, militarne oraz gospodarcze.

Misje wojskowe metodą budowania pozycji międzynarodowej

Pierwszym, najszerzej ostatnio komentowanym aspektem polskiej polityki zagranicznej wobec Afryki jest udział żołnierzy. Sił Zbrojnych RP w misji wojskowej w Republice Środkowoafrykańskiej (RŚA). Jest to kwestia o tyle istotna, że poza strictemilitarną stroną, ma ona także wpływ na pozycję Polski w międzynarodowym systemie politycznym oraz systemie bezpieczeństwa.

Po wybuchu wojny domowej w Republice Środkowoafrykańskiej polski kontyngent służył w ramach wsparcia francuskiej misji Sangaris. W czasie trzech miesięcy wzięło w niej udział 34 żołnierzy Sił Zbrojnych RP, wykorzystano także polski samolot transportowy typu Hercules. Zadaniem całej misji było m.in. udzielanie pomocy humanitarnej ludności cywilnej oraz przywrócenie porządku w kraju, a działania polskich żołnierzy opierały się na wsparciu logistycznym. Istotny jest fakt, że większość czasu oddział PKW spędzał w bazie lotniczej francuskich Sił Powietrznych w Orleanie. Podczas służby w ramach Sangaris Polacy przeprowadzili siedem kilkudniowych misji transportowych.

Warto zwrócić uwagę, że udział PKW był częścią szerszego wsparcia międzynarodowego dla działań Francji w Afryce, która w największym stopniu zaangażowała się w pomoc ogarniętej katastrofą humanitarną Republice Środkowoafrykańskiej.

Po raz kolejny Polska bezpośrednio zaangażowała się w międzynarodową inicjatywę w RŚA na początku maja br. Wtedy rozpoczęła się misja Unii Europejskiej – EUFOR RCA. Do tej misji Siły Zbrojne RP wysłały 50 żołnierzy, z czego zdecydowaną większość stanowią funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej, a ich zadania mają polegać m.in. na prowadzeniu działań o charakterze policyjnym, wsparciu lokalnych sił bezpieczeństwa oraz przeciwdziałaniu zamieszkom. W operację pod francuskim dowodzeniem angażuje się 13 państw, co w założeniu powinno dać liczbę ok. 800 żołnierzy. Decyzja o powołaniu EUFOR RCA, przewidzianej na pół roku, została podjęta 20 stycznia br. na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej, co miało się wpisywać w realizację założeń Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.

Obecnie polscy żołnierze działają w Afryce także w ramach unijnej misji EUTM Mali. Udział PKW, początkowo planowany do końca 2013 r., został decyzją Bronisława Komorowskiego przedłużony do 18 maja. Zadaniem ok. 20 żołnierzy było m.in. szkolenie logistyczne Malijskich Sił Zbrojnych.

Wysyłanie żołnierzy do wymagających stabilizacji krajów afrykańskich (Republika Środkowoafrykańska) czy do pomocy w odbudowie (Mali) przynosi szereg pozytywnych rezultatów dla Polski. Poza najbardziej wymiernymi efektami, jak m.in. podniesienie zdolności bojowej i wzbogacenie umiejętności praktycznego działania w warunkach realnego konfliktu, jest to przede wszystkim ugruntowanie pozycji naszego kraju na scenie międzynarodowej oraz zwiększenie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej

Pomimo wysyłania relatywnie niewielkich grup żołnierzy oraz wydawania względnie niedużych środków (w przypadku pierwszego PKW w Republice Środkowoafrykańskiej było to ok. 12 mln zł, a w przypadku EUTM Mali do końca zeszłego roku ok. 6 mln zł), Polska jednoznacznie pokazała się jako państwo, dla którego bezpieczeństwo globalne stanowi istotną wartość. Realizując dobrowolnie współpracę w ramach Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, budujemy swoją markę jako rzetelnego członka Unii Europejskiej. Przekłada się to w dłuższym czasie na faktyczne podniesienie poziomu bezpieczeństwa naszego kraju, zarówno w sposób pośredni (np. poprzez umacnianie wizerunku Polski jako państwa angażującego się w kreowanie systemu międzynarodowego), jak i bezpośredni – poprzez zwiększenie potencjału bojowego i organizacyjnego polskich żołnierzy.

Współpraca gospodarcza z państwami afrykańskimi

Kolejnym aspektem determinującym działania polskich władz wobec krajów Afryki jest rozwój współpracy gospodarczej polskich przedsiębiorstw z tamtejszymi państwami. Najbardziej wyraźną oznakę zainteresowania Warszawy tym kontynentem dał premier Tusk, który w ubiegłym roku złożył dwie wizyty: w Nigerii oraz Republice Południowej Afryki i Zambii. Zacieśniana współpraca zaowocowała takimi sukcesami, jak m.in. zakup przez spółkę Jana Kulczyka kopalni złota w Namibii (o wartości ok. 500 mln USD), zakup przez Grupę Azoty złóż fosforytów (o wartości kilkudziesięciu mln USD) czy kontrakt firmy Ursus na dostarczenie do Etiopii 3 tysięcy ciągników (o wartości 90 mln USD). Nie bez znaczenia pozostaje fakt planowanej intensyfikacji współpracy gospodarczej z krajami afrykańskimi. Na tej płaszczyźnie współpracy skupił się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas exposé zapowiadającego plany na 2014 r., obiecując, że nacisk położymy na współpracę gospodarczą – zgodnie z rządowym programem „Go Africa”.

Podsumowanie

Afryka staje się coraz ważniejszym punktem odniesienia dla polskiej polityki zagranicznej. Angażując się w rozwój współpracy gospodarczej, zyskujemy wymierne ekonomicznie zyski. Działając w misjach wojskowych, budujemy pozycję naszego kraju w międzynarodowych koalicjach, tak jak ma to miejsce w przypadku współstanowienia EUTM Mali oraz EUNAFOR RCA. Pomimo wielu różnic kulturowych oraz odległości geograficznej, Polska powinna realizować swoją rację stanu także na tamtym kontynencie. Powinniśmy wykorzystać dobrą opinię o nas wśród Afrykańczyków, bazując na pozytywnym wizerunku budowanym przez ofiarną działalność blisko tysiąca polskich misjonarzy oraz na fakcie niebycia nigdy metropolią kolonialną.