Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Horyzont Jagielloński  3 marca 2014

37 Horyzont Jagielloński

Horyzont Jagielloński  3 marca 2014
przeczytanie zajmie 16 min

Poniżej prezentujemy skrót informacji z najnowszego Horyzontu Jagiellońskiego. To publikowany cyklicznie przegląd najważniejszych faktów, analiz i komentarzy z ostatniego tygodnia.

 

Unia Europejska (Bartek Sawicki)

Ukraina chce podpisać umowę stowarzyszeniową z UE już w marcu

Jak poinformował ukraiński ambasador przy UE Konstantin Jelisiejew, Kijów powinien podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską na szczycie państw Wspólnoty pod koniec marca. Umowa ta została parafowana w marcu 2012 wraz z kompleksowym umowami o wolnym handlu (DCFTA). UE planowała podpisać ją na listopadowym szczycie państw Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, jednak w ostatnim momencie, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, prezydent Wiktor Janukowycz odmówił złożenia podpisu. Zdaniem ukraińskiego dyplomaty szybkie podpisanie umowy stowarzyszeniowej jest w obecnej sytuacji polityczno-ekonomicznej niezbędne. Wymienia on pięć powodów, dla których pośpiech jest wskazany:

1. Podpisanie umowy asocjacyjnej to główny postulat protestujących na Majdanie. Po tym, jak w listopadzie Janukowycz odstąpił od jej zawarcia, rozpoczęły się protesty zwolenników europejskiej integracji.

2. Umowa wzmocni pozycję Ukrainy w rozmowach gospodarczych i politycznych z Rosją.

3. Szybkie zawarcie umowy przyczyni się do uczynienia majowych wyborów prezydenckich bardziej przejrzystymi. Umowa stowarzyszeniowa nie będzie już elementem sporu politycznego w czasie kampanii prezydenckiej.

4. Umowa ułatwi negocjowanie pomocy finansowej oraz absorpcji i dystrybucji pomocy międzynarodowej, która pomoże uniknąć bankructwa kraju.

5. Zawarcie umowy asocjacyjnej potwierdzi też integralność terytorialną kraju.

Komisarz UE ds. handlu Karel De Gucht przypomina że dzięki umowie ukraińscy eksporterzy zaoszczędzą rocznie ok. 487 mln euro ze względu na zmniejszenie ceł przywozowych UE. Najważniejszą korzyścią może się jednak okazać plan modernizacji ukraińskiej gospodarki, jaki będzie determinowała umowa. Spowoduje on podwyższenie standardów w systemie politycznym i gospodarce.

Parlament Europejski za ruchem bezwizowym z Mołdawią

Europarlament przegłosował propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą ustanowienia ruchu bezwizowego między krajami Wspólnoty a Mołdawią. Warunkiem stawianym obywatelom Mołdawii jest posiadanie paszportów biometrycznych. Wniosek musi jeszcze zaakceptować Rada Unii Europejskiej. Obywatele Mołdawii mogą już teraz korzystać z ułatwień wizowych na podstawie umowy z UE z 2008 roku. Na jej mocy płacą prawie o połowę niższą opłatę wizową.

Rozmowy o liberalizacji wizowej rozpoczęto w 2010 roku. Mołdawia kontynuuje obraną proeuropejską ścieżkę rozwoju i modernizacji kraju. W listopadzie minionego roku parafowano umowę stowarzyszeniową. Rząd w Kiszyniowie, zgodnie z zaleceniami Brukseli, zreformował funkcjonowanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Straż Graniczną. Wdrożono podstawy dla współpracy z krajami UE w wymiarze sądownictwa i policji i podjęto starania na rzecz sprawniejszego i efektywniejszego zarządzania granicami z Ukrainą. Rozpoczęto też działania zmierzające do poprawy praw człowieka poprzez wzmocnienie instytucji rzecznika prawa obywatelskich.

Bezrobocie w UE na stabilnym poziomie

Stopa bezrobocia w państwach Wspólnoty od trzech miesięcy pozostaje praktycznie na niezmienionym poziomie – wynika ze styczniowego zestawienia przygotowanego przez Eurostat. Bezrobocie w państwach Strefy Euro wyniosło w styczniu 12%, tyle samo, ile w październiku ubiegłego roku. Biorąc pod uwagę wskaźnik bezrobocia dla wszystkich krajów UE, wzrosło ono z 10,8% do 11%. Wśród państw członkowskich najniższy wskaźnik bezrobocia odnotowano w Austrii (4,9%), w Niemczech (5%) i Luksemburgu (6,1%), najwyższe zaś w Grecji (28%, dane z listopada 2013) i Hiszpanii (25,8%). W Polsce bezrobocie wyniosło 9.9%. Eurostat szacuje, że 26,2 mln mieszkańców Wspólnoty było bez pracy, z czego 19,1 mln ludzi zamieszkiwało 18 krajów Stefy Euro.

Unia inwestuje w polską kolej

Polska kolej przygotowuje się na absorpcję i sprawne zagospodarowanie środków unijnych z nowej perspektywy budżetowej na lata 2014-2020. Dofinansowanie szacuje się na 10,5 mld euro. Polskie Linie Kolejowe (PLK) opracowały dokument programowy „Krajowy Program Kolejowy”, który wyznaczy ramy sprawnego zarządzania i wydatkowania na projekty o łącznej wartości 58,6 mld euro. Zarządca infrastruktury zamierza ubiegać się o środki nowego mechanizmu finansowego UE – Funduszu „Łącząc Europę”. PLK przygotował już pięć projektów do konkursu o łącznej wartości 8 mld zł. Jak zapowiedział Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury i rozwoju, celem projektów jest modernizacja około 90% sieci kolejowej pasażerskich i towarowych do roku 2023.

 

Grupa Wyszehradzka (Joanna Babiarz, Tomasz Romanowski)

Rosyjski Atom dla bezpieczeństwa UE

W liście do Przewodniczącego Komisji Europejskiej, José Manuela Barroso, Wiktor Orbàn zapewnia, że rosyjskie wsparcie dla rozbudowy węgierskiej elektrowni atomowej skutkować będzie wzrostem bezpieczeństwa energetycznego całej Unii. To próba uspokojenia europejskiej opinii publicznej po tym, jak w zeszłym roku zapadła decyzja o wsparciu kapitałowym i technologicznym z Rosji dla rozbudowy elektrowni atomowej w Paks. Jak podkreśla Orbàn, umowa pomiędzy Rosją i Węgrami podpisana została z uwzględnieniem prawa unijnego i jest z nim zgodna.

Sprzeciw Czech wobec agresji na Krymie

Chociaż w pełni rozumiem potrzeby rosyjskojęzycznej ludności Krymu, niesłusznie przydzielonego Ukrainie w 1954 roku, (…) uważam, że militarna interwencja spowodować może wyłącznie powstanie przepaści, której ponowne zasypanie zająć może wiele czasu, mówił prezydent Miloš Zeman w sobotę 1 marca. Ponadto Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Czeskiej wezwało do zachowania integralności terytorialnej Ukrainy oraz uszanowania jej granic i niepodległości. Wierzę, że rząd Rosji uzna swoje zobowiązania i przedsięweźmie stosowne kroki do uspokojenia sytuacji, powiedział minister spraw zagranicznych Bohuslav Sobotka. Przedstawiciele czeskiej sceny politycznej zachowują jednak znacznie mniej optymizmu. Poseł Karel Schwarzenberg porównuje retorykę Władimira Putina do retoryki Hitlera, który również opowiadał się za ochroną ludności cywilnej. Wtóruje mu poseł Jan Zahradil, który określił działania Rosji jako „niedopuszczalne”.

Węgierskie plany dotyczące zwiększenia asymilacji mniejszości romskiej

Zoltán Balog, podsekretarz stanu ds. integracji społecznej, zapowiedział uruchomienie specjalnych programów mających zwalczać wykluczenie Romów w węgierskiej społeczności. Oprócz fundowania stypendiów dla młodych Romów, tworzenia klas dla dzieci romskich czy opracowania strategii na rzecz aktywizacji Romów na rynku pracy, ważne jest też poparcie społeczne dla projektu. Rozwiązanie problemów mniejszości węgierskich Romów nie jest możliwe bez wsparcia ze strony większości społeczeństwa, podczas gdy Węgry nie odniosą sukcesu bez czynnego udziału Romów w życiu państwa – podkreślił Balog. Działania Węgier spotkały się z aprobatą ze strony Henriego Malosse’ego, przewodniczącego Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, który stwierdził, że polityka Węgier może być wzorem do naśladowania dla innych europejskich krajów. Niedawno amerykański Departament Stanu opublikował roczny raport dotyczący praw człowieka na Węgrzech, w którym stwierdzono, że jednym z największych problemów Węgier jest problem wykluczenia Romów z życia społecznego kraju. Obietnice Baloga mogą być początkiem zmian sytuacji mniejszości romskiej na Węgrzech. Romowie stanowią tam największą mniejszość etniczną.

 

Wschód (Adrian Koładka, Bartek Sawicki)

Baku przypomina o zbrodni Ormian w Khojaly

Konsul generalny Azerbejdżanu w USA Nasimi Aghajew opublikował w amerykańskiej prasie artykuł poświęcony zbrodni w Khojaly. Nosi on tytuł „Masakra w Khojaly: azerska walka o sprawiedliwość trwa”. Aghajew określa ją jako Jedną z największych zbrodni wojennych w historii współczesnej Europy. Masakra miała miejsce 22 lutego 1992 r., kiedy azerscy cywile, próbując uciec z miasteczka Khojaly, zostali rozstrzelani przez ormiańskich żołnierzy. Konsul generalny stwierdza, że był to zamierzony element „polityki terroru Armenii”, zmierzającej do okupacji Górskiego Karabachu i innych rejonów Azerbejdżanu. Odpowiedzialnością za zbrodnię Aghajew obarcza obecnego prezydenta Armenii, Serża Sarkisjana.

Publikacja wspomnianego artykułu ma na celu ukazanie Armenii jako agresywniejszej, „negatywnej” strony konfliktu o Górski Karabach. Wybór prasy amerykańskiej wydaje się nieprzypadkowy – zapewnia uwagę międzynarodowej opinii publicznej (lub przynajmniej jej zachodniej części). Widać też, że napięcia wokół Karabachu to nie tylko powtarzające się incydenty zbrojne,o których pisaliśmy, ale także działania w obszarze soft power.

Eksperci MFW będą doradzać rządowi w Kijowie

Minister Finansów Ukrainy Ołeksandr Szłapak poinformował, że w tym tygodniu w Kijowie spodziewana jest misja ekspertów Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tematem rozmów mają być zasady współpracy w zakresie udzielenia Ukrainie kredytu w celu stabilizacji sytuacji finansowej kraju. W międzyczasie międzynarodowa agencja ratingowa Fitch potwierdziła obniżenie długoterminowego ratingu Ukrainy z tytułu zobowiązań w walutach zagranicznych do poziomu „CCC”, z prognozą negatywną.

Stosunki z Ukrainą w oczach społeczeństwa rosyjskiego

W świetle najnowszych badań Centrum Lewady (zrealizowanych między 24. a 27. stycznia) jedynie 4% Rosjan ocenia relacje z Ukrainą jako „przyjazne”. Łącznie 40% respondentów opisało stosunki z Kijowem w sposób pozytywny (w tym wspomniane 4% jako „przyjazne”, 10% jako „sąsiedzkie”, a 26% jako „normalne”), natomiast 54% w sposób negatywny (31% jako „chłodne”, 21% jako „napięte”, 2% jako „wrogie”).

Jeśli odwołamy się do analogicznych badań Centrum Lewady dla II kw. 2012 r. i I kw. 2013 r., okaże się, że zmiany są zauważalne (stosunek odpowiedzi pozytywnych do negatywnych wynosił odpowiednio 41% do 53% oraz 50% do 44%), chociaż proporcje między skrajnymi biegunami odpowiedzi pozostają zachowane. Jest wysoce prawdopodobne, że społeczny odbiór relacji z Kijowem pogorszył się w związku z ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie.

Nie potrzebujemy ochrony” – petycja do Władimira Putina

Mieszkający na Ukrainie Rosjanie i rosyjskojęzyczni Ukraińcy przygotowują petycję do prezydenta Rosji. Inicjatywa rozpoczęła się w piątek i w przeciągu doby została poparta przez 36 tys. osób. Organizatorzy podkreślają, że Nie potrzebują innych krajów do obrony swoich interesów, nikt nigdy nie naruszył ich praw na terytorium Ukrainy. Za zbędne uznają także wsparcie militarne, ponieważ ich zdaniem podnoszony przez Kreml problem nie istnieje.

Petycję należy rozpatrywać w kontekście decyzji Federacji Rosyjskiej o wysłaniu na Krym sił zbrojnych. Jednym z argumentów przemawiających za interwencją, zdaniem Moskwy, miałaby być konieczność „ochrony etnicznych Rosjan” zamieszkujących półwysep. Obecna inicjatywa ma dowodzić, że Kreml stworzył sztuczny problem jako pretekst dla zaostrzenia kursu wobec Kijowa.

Wydarzenia na Ukrainie a Azja Centralna

Zdaniem Mukhiddina Kabiriego, sekretarza Islamskiej Partii Odrodzenia Tadżykistanu, sytuacja na Ukrainie z pewnością wystąpi także w Azji Centralnej. Kabiri przypomniał, że analogiczne wydarzenia miały już miejsce m. in. w Kirgistanie, gdzie dwukrotnie doprowadziły do zmiany władz. Jako przyczyny takich procesów sekretarz IPOT wymienia ubóstwo, uzurpowanie władzy, dyktaturę; dodaje też, że ewentualne represje mogą je powstrzymać tylko chwilowo, jedynym wyjściem dla władz jest zaś znalezieniewspólnego języka ze społeczeństwem.

Trudno zgodzić się z tezą o nieuchronności powtórzenia scenariusza ukraińskiego w krajach azjatyckiej piątki. O ile może to być prawdopodobne w stosunkowo niestabilnym Uzbekistanie, o tyle już w przypadku Kazachstanu (choćby z uwagi na jego rozwój gospodarczy) szanse wydają się znacznie niższe. Warto jednakże pamiętać, że w państwach Azji Centralnej jedyną realną opozycją pozostają ugrupowania islamskie – w tym kontekście wypowiedź Kabiriego staje się bardziej zrozumiała.

 

Europa Południowo-Wschodnia (Bartłomiej Rusin)

Plewneliew zawetował nowy kodeks wyborczy

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, prezydent Bułgarii po złożeniu podpisu na dokumencie zawetował uchwalony przez parlament projekt nowego kodeksu wyborczego. Wyjaśnił jednak, że chodzi nie o całość dokumentu, a o niektóre przyjęte przez posłów rozwiązania. Plewneliew zwrócił uwagę przede wszystkim na uszczuplenie swoich uprawnień w sferze nominowania członków Centralnej Komisji Wyborczej oraz odrzucenie idei głosowania metodą elektroniczną. Błędem jest jego zdaniem także rezygnacja z wprowadzenia częściowego systemu większościowego, co popiera większość społeczeństwa (zob.Horyzont XXXV). Decyzję prezydenta skrytykowała m.in. wiceprzewodnicząca Zgromadzenia Narodowego Maja Manołowa, która stwierdziła, że Plewneliew działa w interesie swojej partii. Ahmet Davutoglu, minister spraw zagranicznych Turcji, zaapelował z kolei o równe traktowanie praw mniejszości tureckiej w Bułgarii w kontekście prowadzenia kampanii wyborczej w tym języku.

Weto prezydenckie nie oznacza ostatecznego zablokowania projektu. W najbliższym czasie wróci on na forum parlamentu, gdzie po debacie ponownie będzie głosowany. Bardzo prawdopodobne jest przyjęcie kodeksu w zbliżonej do dotychczasowej formie, ze względu na opór polityków wobec żądań społeczeństwa odnośnie do wprowadzenia elementów systemu większościowego i głosowania metodą elektroniczną.

Czarnogóra i Kosowo blisko porozumienia w sprawie granicy

Według szefa MSZ Republiki Kosowa, Envera Hodżaja, umowa zostanie podpisana w tym roku, prawdopodobnie w okresie wakacji. Słowa te potwierdził jego odpowiednik z Podgoricy, Iwan Lukić, dodając, że omówienia wymaga jeszcze kwestia położenia poszczególnych posterunków granicznych. Rozmowy w sprawie granicy między oboma krajami trwają od października 2012 roku. Pomimo gestów przyjaźni zarówno z jednej, jak i drugiej strony w dalszym ciągu do omówienia pozostały pewne kwestie sporne. Czarnogóra naciska szczególnie na uznanie praw swojej społeczności w Kosowie na poziomie konstytucyjnym, co nie zostało póki co zrealizowane przez władze w Prisztinie. W dalszym ciągu oba kraje nie otworzyły u siebie placówek dyplomatycznych, na co uwagę zwrócił Hodżaj, dodając, że zwróci się do władz w Podgoricy z prośbą o otwarcie ambasady w tym kraju.

Wynagrodzenia i emerytury w krajach bałkańskich – przegląd

Według zestawienia „EconomyNews”, najwyższe emerytury otrzymują obywatele Grecji, którym średnio wypłacane jest każdego miesiąca 941 euro. Najgorsza sytuacja panuje w Bułgarii (średnio 150 euro miesięcznie), gdzie w ubiegłym roku zamrożony został wzrost świadczeń dla emerytów. Pewne podwyżki planuje się wprowadzić w tym kraju od 1 lipca 2014 roku, jednak nie przekroczą one poziomu 10 euro miesięcznie. Najwyższymi wynagrodzeniami (średnimi i minimalnymi) na Bałkanach mogą pochwalić się Słowenia i Grecja, w dalszej kolejności również Turcja i Chorwacja. W Turcji i Rumunii planuje się podnieść w tym roku kwoty najniższego wynagrodzenia, z kolei rząd Serbii chce podnieść poziom podatku dochodowego, licząc na częściowe przynajmniej załatanie dziury budżetowej.

Nie jest tajemnicą, że państwa bałkańskie należą do najbiedniejszych w Europie. Nie dziwi też ostatnie miejsce Bułgarii w tym zestawieniu, gdzie sytuacja gospodarcza jest bardzo trudna. To właśnie niskie wynagrodzenia i emerytury, w połączeniu ze wzrostem cen energii, były przyczyną wybuchu protestów społecznych w okresie zimowym 2012/2013 roku, kiedy doszło do kilku przypadków samospalenia.

 

Ameryka Północna (Maria Płudowska)

Plany redukcji armii Stanów Zjednoczonych

Departament Obrony USA zapowiada duże cięcia w finansowaniu wojsk amerykańskich. Szczególnej redukcji ma ulec lotnictwo, a wysłużone samoloty bojowe zostaną zniszczone. Liczba żołnierzy w armii amerykańskiej zmniejszy się o ok. 50 tys. „New York Times” ujawnia, że w dalszym ciągu rozwijane będą najnowsze technologie oraz pionierskie pomysły z zakresu cyberwojny. Sekretarz obrony Chuck Hagel zapowiada, że nie przewiduje rezygnacji z planów wykorzystywania bojowych myśliwców F-35 i już w przyszłym roku staną się one częścią wyposażenia armii Stanów Zjednoczonych. Stan armii amerykańskiej po przeprowadzeniu planowanych zmian ilościowo odpowiadał będzie temu sprzed II Wojny Światowej.

Stanowisko Kanady wobec posunięć Rosji

Kanada sprzeciwia się posunięciom Kremla wobec Ukrainy. Rząd kanadyjski podjął decyzję o odwołaniu ambasadora z Moskwy, a premier Kanady Stephen Harper zapowiada wycofanie się z udziału w międzynarodowym szczycie G8 w Soczi. Zorganizowanie spotkania planowane jest na czerwiec bieżącego roku. Po konsultacji telefonicznej Harpera z Barackiem Obamą i francuskim prezydentem Francoise’m Hollande zapadła decyzja o jednomyślnej interwencji dyplomatycznej. Zarówno premier Kanady, jak i prezydent Stanów Zjednoczonych wystosowali odpowiednie apele do Putina, w których domagają się natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z Ukrainy.

 

Bliski Wschód (Mateusz Ryszawy)

Irańska broń w Iraku?

Według agencji „Reuters” Iran podpisał z Irakiem kontrakt na sprzedaż broni i amunicji na sumę 195 mln dol. Porozumienie miało zostać podpisane pod koniec listopada zeszłego roku, co ciekawe zaledwie tydzień po powrocie do kraju premiera Iraku Nuri al-Malikiego z Waszyngtonu, gdzie rozmawiał na prezydentem Stanów Zjednoczonych, Barackiem Obamą, na temat dozbrajania irackich sił zbrojnych. Ruch premiera al-Malikiego mógł wynikać z opóźnień w tych dostawach uzbrojenia. Amerykanie z kolei obawiają się transferu nowoczesnych technologii do Iraku z powodu coraz bliższych więzów łączących ten kraj z Iranem. Jeżeli informacje na temat iracko-irańskiego kontraktu potwierdziłyby się, byłoby to złamanie embarga ONZ na sprzedaż przez Teheran broni.

Hezbollah grozi odwetem

W poniedziałek miał miejsce atak lotniczy na pozycje organizacji Hezbollah w Libanie. Uderzono w pobliżu granicy z Syrią. O atak liderzy Hezbollahu oskarżyli Izrael oraz poprzysięgli mu zemstę. Władze Izraela nie przyznają się do niego, w przeszłości jednak  Tel Awiw wielokrotnie decydował się na akcje lotnicze na terytorium Syrii, chcąc zabezpieczyć własne interesy w obliczu trwającej w tym kraju wojny domowej. Prawdopodobnie celem ataków często byli członkowie Hezbollahu, biorący czynny udział w konflikcie. Tym razem jednak pierwszy raz od początku wojny w Syrii nalot dotyczył terytorium Libanu. Granica libańsko-syryjska jest wykorzystywana zarówno przez bojowników, jak i przemytników do transportu ludzi i broni.

Dżihadyści tracą pozycje

Islamiści z organizacji Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie po otrzymaniu ultimatum od lokalnych przeciwników, Frontu al-Nusra, byli zmuszeni wycofać się z części zajmowanych pozycji. Dotychczas w starciach pomiędzy rywalizującymi ze sobą ugrupowaniami rebeliantów zginęło około trzech tysięcy ludzi. Największe walki toczą się pomiędzy Islamskim Państwem w Iraku i Lewancie a innymi bojownikami.

 

Azja Pacyficzna (Ewa Strankowska)

Zamach terrorystyczny w Kunming

W sobotę wieczorem na dworcu kolejowym w Kunming (południowo-zachodnie Chiny) doszło do ataku terrorystycznego. Według oficjalnych danych zabitych zostało 29 osób, rannych zaś ok. 130. Policja zastrzeliła co najmniej 4 osoby odpowiedzialne za atak i wciąż prowadzi śledztwo oraz poszukuje pozostałych. Władze wydały oświadczenie, w którym określiły te wydarzenia, jako zorganizowany z premedytacją i brutalny atak terrorystyczny. Prezydent Xi Jinping wezwał odpowiednie organy do przeprowadzenia śledztwa, aby ustalić, kto jest odpowiedzialny za sobotnie wydarzenia i wymierzyć mu odpowiednią karę. Zalecił również należytą opiekę dla rannych i szacunek dla ofiar. Z jego polecenia urzędnicy udali się na miejsce wydarzeń, aby nadzorować śledztwo, oraz odwiedzili rannych.  Atak został oficjalnie potępiony m.in. przez Francję.

Protesty w Tokio

Setki osób zebrały się w Tokio, aby protestować przeciwko decyzji prokuratorów o wycofaniu oskarżeń w sprawie wybuchów w elektrowni Fukushima. Blisko 3 lata po tamtym wydarzeniu nikt nie został skazany czy chociażby oskarżony, mimo tego, że katastrofa ta w raporcie parlamentu japońskiego została określona jako spowodowana przez człowieka. Zgodnie z oficjalnymi danymi, w Japonii nie odnotowano ani jednej ofiary, która zmarłaby bezpośrednio na skutek opadów radioaktywnych, wywołanych wybuchami w elektrowni jądrowej w Fukushimie w 2011 r. Należy zauważyć, że nie zostały w nich uwzględnione osoby, które zginęły w trakcie ewakuacji czy mieszkańcy rejonu katastrofy, którzy popełnili samobójstwo w obawie przed skutkami radioaktywnych opadów. W poprzednich latach w rocznicę tragedii Japończycy wychodzili na ulicę, aby dochodzić sprawiedliwości, jednakże bez większego skutku. Demonstranci chcą, aby urzędnicy, którzy niedostatecznie zadbali o bezpieczeństwo elektrowni oraz ci, którzy nie dopełnili swoich obowiązków podczas ewakuacji, zostali ukarani.

 

Afryka (Wojciech Gil)

Human Rights Watch o wojnie domowej w Sudanie Południowym

Jedna z najważniejszych organizacji międzynarodowych zajmujących się ochroną praw człowieka – Human Right Watch – opublikowała w zeszłym tygodniu raport dotyczący sytuacji w Sudanie Południowym. HRW zwraca w nim uwagę m.in. na etniczne oraz rabunkowe czynniki wojny domowej, która wybuchła w wyniku sporu prezydenta Salvego Kiiry Mayardita z byłym zastępcą. Szacuje się, że od rozpoczęcia tego konfliktu do ucieczki zostało zmuszonych ok. 800 tys. ludzi, czyli 10% całego społeczeństwa. Pomimo podpisanego porozumienia o zawieszeniu działań zbrojnych w styczniu br., cały czas dochodzi do starć pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami, doprowadzając m.in. do zmniejszenia wydobycia ropy naftowej, na której całkowicie opiera się gospodarka Sudanu Południowego.

Afrykańscy imigranci sforsowali granicę z Melillą

W ostatni piątek grupa ok. 300 migrantów, głównie z państw Afryki subsaharyjskiej, usiłowała przebyć granicę Maroka z hiszpańską Melillą. Próba ta udała się 214 z nich. Ubiegłotygodniowy masowy szturm trzywarstwowego płotu o wysokości ok. 6 metrów, stanowiącego granicę pomiędzy hiszpańskim miastem a terytorium Maroka, był jednym z większych tego typu prób w przeciągu kilku ostatnich lat. Nielegalnej próbie dostania się na terytorium Hiszpanii towarzyszyły zamieszki z policją, w wyniku których 35 migrantów trafiło do szpitala w położonym po marokańskiej stronie mieście Nador. Próby nielegalnego przedostania się z Afryki na terytorium Unii Europejskiej często kończą się tragedią: 6 lutego br. 14 migrantów utonęło, usiłując dostać się do innej hiszpańskiej eksklawy, Ceuty.

Uganda: antyhomoseksualne prawo kwestią międzynarodową

Podpisana przez prezydenta Ugandy kontrowersyjna ustawa dyskryminująca osoby o orientacji homoseksualnej stała się w ubiegłym tygodniu sprawą międzynarodową. W odpowiedzi na ustanowienie prawa uderzającego w środowiska LGBT, finansowe wsparcie dla rządu tego kraju zawiesiły m.in. Bank Światowy, Holandia i Norwegia. Zamrożeniu uległ kredyt Banku Światowego  na rzecz poprawy systemu zdrowotnego w Ugandzie, który miał wynosić 90 mln. dol., natomiast duńskie i norweskie dotacje zostały przesunięte na rozwój organizacji działających w celu ochrony praw człowieka oraz inicjatywy prywatne. Nowe antyhomoseksualne prawo w Ugandzie, ustanawiające m.in. karę dożywotniego więzienia, zostało skrytykowane także przez amerykańskiego Sekretarza stanu. John Kerry porównał ustawę do zasad apartheidu w RPA oraz prawa obowiązującego wobec Żydów w nazistowskich Niemczech.