Strankowska: Chiny coraz bardziej otwarte
Pod koniec września najwyższe kierownictwo ChRL otworzy strefę wolnego handlu (SWH) w Szanghaju. Stanowi to pierwszy krok nowych władz na drodze do reform, mających pobudzić zwalniającą gospodarkę – pisze Ewa Strankowska.
Rada Państwa ogłosiła projekt utworzenia tej strefy 22 sierpnia bieżącego roku. Jest to jedna z pierwszych ważnych decyzji, która jednoznacznie wskazuje, iż państwowi decydenci mają zamiar kontynuować proces reformowania państwa, zapoczątkowany przez poprzednie kierownictwo. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie zasady będą w tej strefie obowiązywały; więcej szczegółów na ten temat pojawi się na planowanym na listopad Trzecim Plenarnym Zjeździe KPCh. Pewnym jest, iż ma ona uprzywilejować nie tylko krajowych, lecz również zagranicznych inwestorów. Zgodnie z informacjami dostarczonymi przez chińskie media państwowe, najważniejszą zasadą obowiązującą w SWH będzie liberalizacja systemu finansowego, która ma polegać na uwolnieniu dostępu do wymienialności chińskiej waluty – juanów, oraz zniesieniu kontroli nad przepływem prywatnego kapitału. Władze stworzą również listę sektorów niedostępnych dla zagranicznego kapitału. Jednocześnie zawieszą dotychczasowe przepisy regulujące Bezpośrednie Inwestycje Zagraniczne (BIZ) w pozostałych obszarach – celem jest zwiększenie znaczenia prywatnych firm kosztem państwowych gigantów chińskich, które chcąc utrzymać uprzywilejowaną pozycję, blokują próby liberalizacji rynku. Towary przechodzące przez SWH będą zwolnione z ceł, a firmy posiadające tu swe oddziały uzyskają pewne ułatwienia podatkowe, zachęcające je do poszerzania działalności. Szanghajska SWH będzie eksperymentem dla nowej polityki liberalizacji gospodarki. Jeśli przyniesie spodziewane rezultaty, to mechanizmy w niej zastosowane zostaną najprawdopodobniej zaadaptowane w całym państwie. W innym wypadku władze chińskie, chcąc utrzymać pozycję mocarstwa ekonomicznego, zostaną zmuszone do szukania nowego sposobu na ponowne przyśpieszenie wzrostu gospodarczego.
