Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Wojciech Jakóbik  22 sierpnia 2013

Jakóbik: Rosjanie stosują wobec Ukrainy szantaż gazowy

Wojciech Jakóbik  22 sierpnia 2013
przeczytanie zajmie 2 min

Doradca Putina przedstawił Ukrainie ultimatum gazowe w przeddzień spodziewanego podpisania przez Kijów umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. To kontynuacja szantażu Moskwy, mająca na celu zablokowanie dalszej integracji europejskiej Ukrainy. Unia musi działać w obronie tego kraju, który od 2010 roku należy do Europejskiej Wspólnoty Energetycznej.

Doradca prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, Siergiej Glazyjew, ocenił, że jeśli Ukraina wejdzie do unii celnej, to otrzyma ofertę cenową dostaw gazu taką jak Białoruś. Ceny oferowane temu krajowi przez Moskwę są dużo niższe od normalnych stawek. Białoruś płaciła w 2012 roku 286 dolarów za 1000 m3 surowca z Rosji. Według wyliczeń Gazpromu w tym roku Ukraina miała płacić za tę samą ilość średnio 352 dolary. Koszty importu gazu z Rosji poważnie obciążają jej budżet. Efekt potęgowany jest przez program subsydiowania cen gazu dla odbiorców detalicznych fundowany przez Kijów, co do którego ma zastrzeżenia Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a od jego zniesienia uzależnia przydzielenie kolejnej transzy pożyczki. Glazyjew ocenia, że tylko od Ukrainy zależy wybór w tej sprawie – albo unia celna i niższe ceny gazu, albo integracja europejska, która zdaniem rosyjskiego dyplomaty będzie “samobójstwem”.

To kontynuacja zabiegów Rosji po zakończonym dzisiaj szantażu celnym. Rosjanie wprowadzili czasowo ukraińskie firmy na czarną listę importową, co spowodowało uciążliwe kontrole celne na granicach. Rzeczywista blokada eksportu z Ukrainy na Rosję wiązałaby się z poważnymi stratami dla tamtejszych przedsiębiorców.

Komisarz ds. handlu UE John Clancy wezwał wówczas strony do szybkiego zakończenia konfliktu. W sprawie postępowania Moskwy wobec Ukrainy, która jest członkiem Europejskiej Wspólnoty Energetycznej, zainterweniowali przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmar Brok i Jacek Saryusz-Wolski – europoseł Europejskiej Partii Ludowej. Wystosowali publiczny apel o obronę Ukrainy przed szantażem ze strony Rosji. Działania unijnych urzędników poskutkowały tylko na krótko.

Rosjanie wycofali obostrzenia celne, by tuż potem zagrozić wysokimi cenami gazu. Z tego powodu reakcja Brukseli na kolejny szantaż powinna być bardziej zdecydowana. Unia musi stanąć w obronie Ukrainy jako kraju członkowskiego Europejskiej Wspólnoty Energetycznej, w imię zasady solidarności energetycznej obowiązującej w jej ramach. Okazją do debaty na ten temat będzie posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych PE, które odbędzie się 28 sierpnia. Unijna dyplomacja powinna rozważyć także szybsze działanie.