Matyja: Zaproszenie do polityki
Tekst Krzysztofa Mazura jest przede wszystkim ważnym wykładem interesów ekonomicznych i społecznych jego pokolenia uzgodnionych – już na wstępie – z pewną wizją rozwoju Polski. To projekt polityczny pisany nie z perspektywy asystenta noszącego teczkę za prezesem partii czy działacza młodzieżówki, ale człowieka, który poszukuje dla siebie i swoich rówieśników podmiotowego miejsca w polityce.
Mazur jest świadomy, że pokolenia nie dzielą się na dobre i złe. Dostrzega polityczną „kapryśność” swoich rówieśników, jak też ich specyficzną „wsobność”. Nie buduje jednak tożsamości na tych symptomatycznych cechach, ale na tym, co stanowi historyczną okazję. Tu tkwi zresztą główny pomysł – rzec można fortel – tekstu. Bo dla Mazura okazją są także wspólne dla jego pokolenia przeszkody: bariery awansu, dotychczasowa bierność, przeszkody ekonomiczne. Mazur zdaje sobie sprawę, że tożsamość nabywa się w sporze, a nie w czystej autorefleksji. Zatem to, co jest źródłem pokoleniowego antagonizmu, staje się dla niego podstawą nowej tożsamości.
Propozycja Mazura nie jest jeszcze gotowym projektem politycznym. Ale pierwszym tak jasnym i stanowczym zaproszeniem do polityki uprawianej w warunkach pełnej podmiotowości. Dla osób patrzących na to z pokoleniowego dystansu jest nadzieja, że następcami Tuska i Kaczyńskiego nie muszą być Adam Bielan i Sławomir Nowak.