Witamy na stronie Klubu Jagiellońskiego. Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna.

Zachęcamy do regularnych odwiedzin naszej strony. Informujemy, że korzystamy z cookies.
Łukasz Kołtuniak, Wojciech Łysek  7 sierpnia 2013

Ukraina na rozstaju dróg: Unia Europejska czy Unia Celna?

Łukasz Kołtuniak, Wojciech Łysek  7 sierpnia 2013
przeczytanie zajmie 4 min

Ukraina to kraj znajdujący się wiecznie na rozstaju dróg, szarpany przez siły geopolityczne to na Wschód, to na Zachód. Analitycy Zespołu Ekspertów Klubu Jagiellońskiego odpowiadają na pytanie, w jakim kierunku podąży w najbliższym czasie polityka Kijowa. Czy Julia Tymoszenko zostanie uwolniona? Czy prezydent Wiktor Janukowycz odda kontrolę nad gazociągami Rosji? Na te i inne pytania odpowiadają Łukasz Kołtuniak i Wojciech Łysek w dwuczęściowej analizie.

Unia Europejska

Ukraina aspiruje do wstąpienia w szeregi państw Unii Europejskiej od momentu odzyskania niepodległości. Do tej pory można było odnieść wrażenie, że działania w kierunku integracji zarówno z jednej, jak i drugiej strony mają charakter pozorny. Parafowana w grudniu 2011 roku umowa stowarzyszeniowa ma zdaniem ekspertów szansę doprowadzić do przełomu w relacjach Kijów-Bruksela. Jednak jej podpisanie ciągle stoi pod znakiem zapytania – twierdzi Łukasz Kołtuniak, analityk Zespołu Ekspertów Klubu Jagiellońskiego.

Nie ulega wątpliwości, że to przede wszystkim sprawa Julii Tymoszenko jest kością niezgody między Brukselą a Kijowem. Przez wiele miesięcy administracja Janukowycza pozostawała w tej kwestii nieugięta. Co więcej wszczęto przeciwko niej nowe postępowania karne, przy których maksymalny wymiar kary to dożywotnie pozbawienie wolności. – Na korzyść Julii Tymoszenko działa wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który co prawda nie daje wprost podstaw do jej zwolnienia, ale uznając tymczasowe aresztowanie za bezprawne, stanowi duży problem dla władz w Kijowie – twierdzi Kołtuniak.

Na pewno dla ukraińskiego biznesu korzystny byłby dostęp do wspólnego rynku. Ale z drugiej strony pełne członkostwo oznaczałoby konieczność spełnienia wszystkich unijnych wymogów, a nie jest to pożądane przez oligarchów. Biznes najchętniej dążyłby do strefy wolnego handlu bez konieczności spełniania wymogów, jak dodaje analityk. Jego zdaniem integracja europejska niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i zagrożenia dla obecnej władzy w Kijowie. – Czy istnieje szansa na podpisanie umowy na listopadowym szczycie Partnerstwa? Nie da się ukryć, że tak naprawdę wszystko zależy od rozwiązania jednej kwestii: sprawy Julii Tymoszenko – przekonuje. Według niego szanse na podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-Unia Europejska są spore, pomimo to nawet po jej podpisaniu polityka Ukrainy prawdopodobnie zawsze będzie na swój sposób wielowektorowa.

– Wynika to zarówno z jej specyficznego położenia i historii, jak i struktury społecznej. Pozostaje liczyć, że jej realiami politycznymi i społecznymi będzie rządził kierunek europejski – podsumowuje ekspert.

Więcej w analizie Łukasza Kołtuniaka pt. „Ukraina na rozstaju dróg cz. 1 – umowa stowarzyszeniowa”.

Unia Celna

Pomimo upadku ZSRR obszar postradziecki wciąż posiada pewne wspólne płaszczyzny. Mamy tu na myśli powiązania gospodarcze, język rosyjski jako lingua franca, a także czynnik kulturowy i cywilizacyjny, wliczając w to religię prawosławną – twierdzi analityk ZEKJ Wojciech Łysek. Ostatnim etapem procesu regionalizacji na dawnym terytorium Związku Radzieckiego jest powstająca od 2009 r. Unia Celna – pisze.

Jest to osobista inicjatywa prezydenta Władimira Putina, który ma ambitny plan wykonania niewykonalnego – reintegracji obszaru byłego ZSRR. Unia Celna jest dla Kremla tworem, który pozwala mu zachować wpływ na terenie europejskim i azjatyckim jednocześnie. Putin próbuje przekonywać Ukrainę do wstąpienia do UC, gdyż ma to zapewnić jej przeskok z 1,5% do 6% wzrostu PKB rocznie. Zdaniem Łyska Putin nie myli się. Ewentualne członkostwo Ukrainy w UC oznacza konkurencję dla oligarchów m.in. z Doniecka, czyli dla elit popierających W. Janukowycza – pisze analityk ZEKJ. Ukraiński establishment polityczny z jednoznacznie biznesowych względów opowiada się za zbliżeniem z UE. Oligarchowie, którzy lokują swoje pieniądze na rynkach europejskich mają pewność, że środki te będą bezpieczne, co nie jest takie pewne na rynku postradzieckim.

Z drugiej strony ekspert ZEKJ przypomina o polityce wielowektorowości Janukowycza, która w praktyce oznacza, że Ukraińcy mają swobodę działania. – W razie próby narzucenia warunków naruszających ich imponderabilia mogą posłużyć się argumentem o wybraniu alternatywnego wektora – stowarzyszenia z Unią Europejską.

Niepokój budzą wysiłki Moskwy w celu przejęcia kontroli nad siecią przesyłową gazu na Ukrainę przez Gazprom, ponieważ stanowi ona jedne z ostatnich i najistotniejszych „rodowych sreber” w kolekcji ukraińskich elit, jak stwierdza Wojciech Łysek.

Rosja będzie nadal wykorzystywać gaz jako instrument nacisku na Ukrainę oraz perspektywę obniżenia cen jako przynętę. Zdaniem Łyska nie bez znaczenia będzie tutaj twardy charakter Janukowycza, który okazał się bardziej operatywnym graczem od Łukaszenki. Na jego niekorzyść będzie z kolei działało osłabienie pozycji Ukrainy w roli głównego państwa tranzytowego dla rosyjskiego gazu do Europy.

Niedługo ukraińska polityka wektorowości, w związku z kryzysem gospodarczym, może przenieść się na oś UC–Kijów–MFW. Wówczas spełnienie warunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, kojarzonego jako instytucji zachodniej, może zniechęcić elektorat do popierania obecnie rządzących. W przeciwieństwie do Zachodu Moskwa nie stawia takich warunków, co może skusić Ukraińców do wstąpienia w szeregi UC – przypomina ekspert ZEKJ.

Więcej w analizie Wojciecha Łyska pt. „Ukraina na rozstaju dróg cz. 2 – Unia Celna”.